Tomek
suicidium
kochałem się z tobą znowu było tak pięknie
dopiero po wszystkim
zobaczyłem poczułem
byłaś zimna i martwa
całowałem trupa
szeptałem do ucha niepotrzebne słowa
zobaczyłem cię oślizgłą i gnijącą
umarłą
dopiero teraz chłonę
smród zgniłego mięsa
miłość wsiąka w cmentarz
Ilość odsłon: 2601
Komentarze
Tomek
styczeń 20, 2018 15:40
Dzięki za komentarze.
Sasza nie rozumiem. Leno, wiem, że nie lubisz turpizmu, publikując to sądziłem, że Ci się nie spodoba. To jednak metafora. Miłość bywa różna. Czasem zła, i taka która wciąga do grobu (tytuł). - Dla mnie to tylko naturalizm. Widziałem gorsze rzeczy, całowałem usta nieznanego faceta, podczas reanimacji ulicznej, sekcja zwłok wyciągniętych z wody...
Mgło, do ciebie również.
Ula, dzięki za trochę inne spojrzenie. Bywa też taka "trupia" miłość. Suicydalna.
Pozdrawiam i dziękuję
Ps. Suicidum = samobójstwo. Chyba, że pomyliłem końcówkę :)
Konto usunięte
styczeń 20, 2018 15:22
A dlaczego nekrofilia? Można się kochać w rzeczywistości miłością zimną i złą bez wzajemności. Wiersz trochę za bardzo nasączony cmentarnym zapachem. Ale jest ok.
Pozdrawiam serdecznie
Konto usunięte
styczeń 20, 2018 13:01
Ja nie jem mięsa, wiem mogę się mylić:)
Konto usunięte
styczeń 20, 2018 12:55
Zgadzam się z Leną w 100%
Lena Pelowska
styczeń 20, 2018 12:52
Wg mnie, nie ma w tym wierszu nic więcej niż opis nekrofilii. Bo nawet jeśli miała to być metafora, to zbytnio skupiłeś się na detalach i wyszło jak wyszło. Zresztą, czy to naprawdę miłe uczucie, wywoływać u czytelnika obrzydzenie??
Konto usunięte
styczeń 20, 2018 12:41
Sztuka schabu ? Schab i przed, i po to dalej schab.