kb
Moja perełko
bojaźliwa matka nigdy nie uwierzy
w alkoholizm dorosłego dziecka
tym bardziej przed świętami albo
na złotych godach gdy odkurzone ściany
chłoną moc rzewnych pieśni i przyśpiewek
na kilkanaście swojskich gardeł które
tylko dla niego jedynego są jak
wyprute z sierści psów i kotów
- pod stołem miejsca intymne
Ilość odsłon: 1166
Komentarze
kb
styczeń 22, 2018 15:08
Leszek: w sumie to przypadek z tym powtórzeniem słowa "intymne" w dwóch ostatnich publikacjach. słowo jak każde inne, może się powtórzyć.
Joanna: trudno żeby wszyscy byli jednakowi, tacy tylko "och" i ach".
Aidegaart: nie wiem czy wielu, ale faktem jest wszechtradycyjne przymykanie oczu. oczywiście do czasu jak np. ktoś kogoś nie rozjedzie po pijaku albo nie podziabie czymś ostrym, już nie mówiąc o obrzyganiu słownym.... żaden bóg nie obroni.
aidegaart
styczeń 21, 2018 22:29
dobry wiersz, wielu z nas może się z nim utożsamić (Boże broń!)
Joanna-d-m
styczeń 21, 2018 20:52
Dziękuję za obszerne objaśnienia
- tak, masz rację "matki są różne"
Leszek.J
styczeń 21, 2018 20:42
Zgadzam się z treścią wiersza, widzę że lubisz słowo "intymne" lub "przedintymne"
Pozdrawiam
kb
styczeń 21, 2018 06:57
Joanna: cóż, matki bywają różne. matki polki i matki nie polki... tu jest akurat o matce bojaźliwej. można zapytać co to oznacza być matką bojaźliwą w tym konkretnym przypadku. mi się czyta że "perełka" nie ma w niej wsparcia jako takiego, ale takiego prawdziwego. wsparcia jak matki nie bywającej nieśmiałej, strachliwej czy tchórzliwej w słowach NIE TYLKO do swoich nawet dorosłych dzieci. te kilkanaście swojskich gardeł, którym wypada a nawet trzeba podać coś do wypicia i przepraszam - żarcia, skądś się przecież wzięło. jak to mówią - jaki pan taki kram, a w ramach równouprawnienia, myślę że tyczy się to również pań :)
Dorota: "asekuracja nabyta" - być może tak, w jakimś stopniu raczej tak. każdy człowiek zawsze coś z domu wynosi, negatywy również. a samowychowanie (od nowa, z pełną świadomością co jest ze mną nie tak, to zdaje się ciężkie zajęcie.
Mandarynek: mocny... może tak. dla mnie nie jest mocno mocny, ale na pewno w jakimś stopniu jest płaczliwy. takie też się zdarzają.
dzięki za czytanie, pozdrawiam.
mandarynek
styczeń 21, 2018 00:01
dobry i mocny wiersz
Dorota
styczeń 20, 2018 23:09
To się nazywa asekuracją nabytą...dobry teksr. Pozdrawiam :)
Joanna-d-m
styczeń 20, 2018 23:04
Teks do mnie trafia, ale nie do końca, "bojaźliwa" ?zapytam dlaczego?
matki przecież nie bywają nieśmiałe, strachliwe czy tchórzliwe w słowach do swoich nawet dorosłych dzieci, nieprawdaż?
Wrócę po słowo od Autora
Pozdrawiam