aidegaart
ma ryngraf po przodkach...
... poza tym nie lubi gdy mówię o nim
w trzeciej osobie. liczył na coś więcej.
o piątej nad ranem wyszedł z nocnego
i pogubił drobne. ma chimeryczną
sąsiadkę która wita wszystkie dzieci.
(żegna sytych gości śpiewem i solą).
o szóstej nad ranem pogubiłem się
w wyznaniach i dostałem wpierdol. chciałem
grać pierwsze skrzypce być jak ostatni grosz.
miałem farby i temat lecz nie miałem
obrazu do którego można strzelać.
Ilość odsłon: 1211
Komentarze
aidegaart
styczeń 23, 2018 00:39
Janusz: tak, no już nic nowego nie wymyślimy...
kb: dziękuję, oby nie było tanio.
Pozdrawiam
kb
styczeń 22, 2018 20:39
wartko. szczególnie druga strofka, i ten "ostatni grosz", fajnie.
Janusz.W
styczeń 22, 2018 18:20
takiej nocy się nigdy nie zapomina ,dobrze rozegrana akcja co do wątku w sumie znany tylko ,,,nie wszyscy wierzą w to ,,ale współcześnie jest ciekawie))))
aidegaart
styczeń 22, 2018 00:40
no widzisz, Tomek - nie zniknął.
Ikarka: podmiot liryczny dziękuje
alos: tak! jechać po bandzie
Tomek
styczeń 22, 2018 00:16
O. Znalazłem.
Dzieciństwo vs. dorosłość? Według mnie bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
styczeń 22, 2018 00:01
Przeszłość, czy powinno się celebrować, czy pozostawić w spokoju? Czy musimy w jej więzach trwać?
Pamiętajmy, ale bez przesady. Szukajmy obrazu, naszego.
Pozdrawiam
Konto usunięte
styczeń 21, 2018 13:18
Puenta mi się podoba. Pozdrawiam
alos
styczeń 21, 2018 01:23
"miałem farby i temat lecz nie miałem
obrazu do którego można strzelać'
Dobra ta puenta, to tak jakby postawić
wszystko na ostatni grosz...