Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Zleciały się pszczoły, użądlą, gdy nektarnik kwiatów 

wyschnie. Znam ich zwyczaje, ale nic nie potrafię zrobić, 

tylko tulę się do ciebie, Ted, nawet gdy szepczesz Shirley, 

och, Shirley?! 


Wyrzuciłam twoje spinki do śmietnika, więc tańcz

z długonogą blondynką - będę płakała nad przypalonym

żarciem, nad tysiącem listów i wierszy, które 

strawi ogień. Wiem, pszczoły trzeba zlikwidować, 

obrzydliwe trutnie przenoszą choroby.


Bartnika, który podkradał roje, przywiązywano do drzewa 

za pomocą jelit. Do końca będę walczyć i nieważne, 

że Assia Wevill nosi modne, 

eleganckie płaszcze. Urodzę nam jeszcze jedno dziecko 

zanim uszczelnię drzwi, zrobię kanapki.  

Ilość odsłon: 2764

Komentarze

Konto usunięte

2-42-4

styczeń 21, 2018 16:13

° co do ...

Konto usunięte

2-42-4

styczeń 21, 2018 16:12

Co zrobię kanapki, uszczelnię drzwi, cóż gdyby na to popatrzeć przez pryzmat realiów, Sylvia Plath po prostu borykała się ze zwykłym brakiem środków do życia.

Konto usunięte

2-42-4

styczeń 21, 2018 16:09

Lana? Ty wiesz w ogóle kim była Sylvia Palth?
Bo zaczynam wątpić...'

styczeń 21, 2018 15:39

Super wiersz, wzruszający monolog. Mnie się podoba. Wymaga wczytania się w subtelności. Pozdrawiam.

Konto usunięte

2-42-4

styczeń 21, 2018 15:27

No ale Mars, z tym harlequinem to nie wiem, taka była, co nie zmienia faktu, że jakby genialna też.

styczeń 21, 2018 14:24

Poetycki harlequin, disco polo wśród wierszy... Nie zatrzymuje. Pozdrawiam

Konto usunięte

2-42-4

styczeń 21, 2018 12:20

Sylwia miała kruchą psychikę, Sylwia miała kruche ciasteczka, Sylwia miała kruchą euforię, Sylwia miała kruche coś.

Z ćwiczeń na zajęcia kognitywistyka, :) pewnego chłopaka, a wiersz, no coż?'-jakoś za dużo mi wprost ze Szklanego klosza.