Pijany Zryw
Roztrzaskany
Skały z lodu
białe burze
zakłócony zmysł równowagi
i wybite powietrze z płuc
wypluwam krew
resztki nadziei na cel
włączam tryby maszyny
i kieruję się
do samego dna
odrywam ręce
ze szczebli drabiny
roztrzaskany
będę gnił w cieple Wiosny
jako człowiek stworzony
do walki
po ostatnie miejsce
Ilość odsłon: 1021
Komentarze
Pijany Zryw
styczeń 29, 2018 16:30
Dzięki za odwiedziny i komentarz :)
Marcin Legenza
styczeń 24, 2018 22:13
Wiersz jest fajny. Niepokoją mnie jednak te stany depresyjne weń. Jest okay. Opinia komentarza jest pozytywna. Co reszta to twoje.