Dziwna
dziś
moje ręce dziś drżą
dziś cała drżę
dziś nie potrafiłabym
cię uratować
wyczuć opuszkiem palca
sprawnym wkłuciem szkicować mapę
krwiobiegu na twoim przedramieniu
by poczuć razem ulgę
przemijającego bólu
strzepnąć sól z policzków
dziś nie potrafię uspokoić
własnego drżenia
dobrze że dziś
gdy moje ręce drżą
gdy cała drżę
nie ma cię już przy mnie
Ilość odsłon: 2826
Komentarze
Konto usunięte
styczeń 31, 2018 21:36
Według mnie ukazałaś w tym wierszu chorobę i uśmierzenie bólu komuś kto był wczoraj. Dziś już go nie ma, pozostało tylko drżenie i tęsknota.
Często odejście bywa wybawieniem.
Pozdrawiam serdecznie