Domestica
wilgoć i piach
"Pani Dalloway powiedziała, że sama kupi kwiaty."
Virginia Woolf
w rybich oczach chłodzi się czas
od tamtej pory co noc wkładam pod język
rozgrzany kamień jakby był owocową pastylką
uśmierzającą ból zdartych kolan
i gdy zasypiam śni mi się woda
że wchodzę w nią coraz głębiej
aż w końcu sama staję się kawałkiem skały
albo odłamkiem szkła na zielonym piasku
pozwalam wygładzać się prądom
Ilość odsłon: 1364
Komentarze
Domestica
luty 01, 2018 14:48
Naśladowanie - nie, inspiracja danym twórcą - jak najbardziej. Według mnie znaczy to tyle, że gdy patrzymy na świat przez pryzmat czyjejś twórczości i nam się ten widok podoba, czujemy go, najlepiej zatrzymać to w sobie, a potem przesiać przez własne sposoby wyrazu. Myślę, że jest to wyjątkowo pomocne szczególnie na początku twórczości, kiedy jeszcze sami szukamy własnej drogi.
Lena Pelowska
luty 01, 2018 11:47
nie jestem znawcą poezji, jedynie sympatykiem, i mam dylemat, taki oto: jeśli kogoś czytasz, poznajesz bliżej jego twórczość - wówczas nie ma siły, musisz w jakiś sposób przejmować jego styl, sposób tworzenia, nawet bezwiednie. a jeśli nie czytasz... wtedy chyba trochę szkoda, bo omija Cię coś dobrego. pozdrawiam
raf
luty 01, 2018 11:22
oczywiście Lena każdy wielki i charyzmatyczny twórca ma swoich naśladowców i nie twierdzę że to jest złe. Weźmy dla przykładu całe pokolenie brulionu, z którego powstało wiele dobrych i fantastycznych artystów. Niemniej jednak osobiście uważam, że każdy powinien szukać swojej własnej drogi, bo wzorując się na kimkolwiek to jednak mimo wszystko pozostaje to jedynie kalkowaniem i niczym więcej, choć może genialnym, ale tylko kalkowaniem. To takie moje osobiste zdanie...może się mylę. Nie twierdze, że mam stuprocentową rację...Nie mam monopolu na rację...pozdrawiam
Lena Pelowska
luty 01, 2018 10:50
raf, ale jednak ma naśladowców. czy to jest dobre zjawisko czy złe?
raf
luty 01, 2018 10:42
Lena, nikt nie potrafi pisać tak, jak Wojaczek, bo Wojaczek jest tylko jeden, że się tak wyrażę...
Domestica, co do Twojego wiersza, to mogę tylko rzec: WOW...wrócę jeszcze...Pozdawiam
Lena Pelowska
luty 01, 2018 09:55
Kiedy napisałam "tak jak MW" to nie tyle chodziło mi o tej jeden wers, ale o to, że pięknie poprowadzony wiersz. :)
Tu jest bardzo mocne odniesienie do poezji obcej, do literatury, sama mam tak z Wojaczkiem, że nie mogę się od niego odciąć, bo wprost wyjmuje mi niektóre słowa z ust, co nie znaczy, że umiałabym napisać tak jak on. I zastanawiam się jak to jest z posiłkowaniem się znanymi twórcami. Do tej pory starałam się tego unikać, ale może warto zrobić sobie takie własne warsztaty i zanurzenie się w poezji jakiegoś dobrego twórcy. To jest raczej pytanie niż stwierdzenie. Pozdrawiam serdecznie
Domestica
luty 01, 2018 09:14
Sama zastanawiałam się nad usunięciem tego fragmentu z wiersza. Dostałam potwierdzenie, że to dobra decyzja, więc już się nie waham.
Dziękuję Wam za każde słowo.
Miłego dnia!
Konto usunięte
luty 01, 2018 09:05
Przepiękny wiersz :-)
Lena Pelowska
luty 01, 2018 07:22
Tak jak MW. Usunęłabym 'po dzieciecemu'. Smutny.
MW
luty 01, 2018 00:17
Pięknie poprowadzony, klimatyczny wiersz ciążący w stronę prozy poetyckiej.
Wydaje mi się jednak, że w ostatnim wersie drugiej strofy za dużo określeń.