Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



Mróz. Pustka.

Omijam punkt,
w którym osiadł niepokój.
Słowa dotknięte chłodem
opóźniają topnienie lodowca,

Życie na biegunie to samotność
bez rozczarowań.
Kiedy nadchodzi krytyczny moment,
odwracam się, aby nie płoszyć
zorzy i  gwiazd.

Słyszę  kroki
- odgarniam  śnieg.

Robi się coraz później
Ilość odsłon: 2492

Komentarze

luty 04, 2018 21:03

Powiało chłodem,
brr - mrozem.
Mamy dwa bieguny ale piszesz o zorzy więc (północnym) - jest więc nadzieja, przecież tam
nawet tam
istnieje życie.

Pozdrawiam

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

luty 04, 2018 16:42

Tomku, dziękuję za szczery komentarz, a wiersz rzeczywiście ciągle jest otwarty.

luty 04, 2018 16:24

Wybacz, ale czyta mi się ten wiersz, jak moje sprzed kilkudziesięciu lat. Jest jakiś pomysł, zdarzy się fajna fraza. - Jest do czego sięgać po latach i przerabiać na (może) coś bardziej rytmicznego. Ma to ten plus, że masz ogrooomny dystans do tekstu.
Pozdrawiam.