kb
Święto kosy [KONKURS]
nakarmione psy stroją wierność w kurze pióra
przyniesione pod butami trzeźwych
póki co gospodarzy
obliczają w nieskończoność
dopłatę za połacie milczącej ziemi
której niczego nie przysięgali
sprzedana w kryzysie na wiatrowe elektrownie albo
podmiejskie lądowiska dla ratowania tych
co zbytnio interesują się życiem przedwiecznym
w piekarniku zakalec
ścięty jak niewyrośnięte łany
z chwastami bez imienia
Ilość odsłon: 1440
Komentarze
kb
luty 13, 2018 18:50
cóż, w regulaminie konkursu jest:
"4. Do tytułu publikacji prosimy dodać dopisek -
KONKURS, co pozwoli w miarę możliwości, ograniczyć komentowanie postów konkursowych."
więc tylko - dzięki za czytanie
;)
Tomek
luty 10, 2018 21:27
Gdzieś się zapodział ten wiersz. Według mnie to opis dzisiejszej wsi, przynajmniej takiej, skąd niedaleko do miasta. Albo po PGR-ze.
Są jeszcze przedmieścia - ni to wieś, ni miasto. Według mnie najbardziej obrzydliwy fragment Polski, luksusowe domki dla bogaczy.
-Gdzie mieszkasz?
-W Krakowie.
A tak naprawdę, to w Michałowicach, 15 km od granicy miasta.
Pozdrawiam.
Joanna-d-m
luty 10, 2018 21:26
Smutny
ale prawdziwy
Konto usunięte
luty 10, 2018 21:17
Smutny obraz wsi. Tej dzisiejszej zniszczonej przez ludzi, przemysł i bezduszność władzy.
Kosa już niepotrzebna.
Apokalipsa wsi.
Ukłony dla Autora
Konto usunięte
luty 10, 2018 19:26
Bardzo dobry wiersz Krzysiu