Janusz.W
Wicinanka
ta wycinanka jest o nas
chmury domy i oczy z szarego papieru
nie czujesz uczuć pod opuszkami
jak zbłąkane dzieci
chodzimy za drutami naszego ja
zbieramy po zmroku wybaczenia
w szczelinach kamieni umiera prawda
rozgrzesza nas na językach ślina
pozostajemy w rubryce liter zastygłych
na cmentarnych skoroszytach
gdy odchodzimy szeleścimy
nie tworzymy wielobarwnej książki
i tutaj gwiazdy zamierają
przy każdym drogowskazie
ulice się rozbiegają z kolejną krawędzią
dotykając płonącymi grzbietami budynki
i postacie z szablonu nie przypominają
pierwszego wiosennego deszczu
i nożyczki zardzewiały w dłoniach Boga
Ilość odsłon: 1187
Komentarze
Janusz.W
luty 15, 2018 23:17
Tomasz woda i stal to rdza
Leno wici nanka i tak zostanie to celowo
Milo myślę nad tym bo ciekawy wątek wyłowił
serdecznie pozdrawiam i zdrowia życzę
Milo w likwidacji
luty 15, 2018 13:24
rozbuduj rozsądnie myśl wskazaną przez Mithrila, bo warto.
Lena Pelowska
luty 15, 2018 12:13
Januszu.... po raz setny (no może trochę przesadzam), chcę zajrzeć do Twojego wiersza, ale odczytuję jego tytuł jako "wcinanka" i nie mogę czytać dalej. Przez błąd w tytule. ;)
Tomek
luty 15, 2018 10:12
Jak dla mnie byłoby dobrze, z wyjątkiem przedostatniej "strrroooofoidyyy", którą trudno mi przeczytać ze zrozumieniem.
Pozdrawiam.
Janusz.W
luty 15, 2018 00:14
Re )))dziękuje za podobanie ,,,miło
Konto usunięte
luty 14, 2018 16:02
A ja przeczytałam z przyjemnością :-)
Janusz.W
luty 14, 2018 09:49
dziękuje za odwiedziny J,,,, może i oklepane a co do miniaturki fajna )))pozdrawiam zdrowia hej
Mithril
luty 14, 2018 08:32
...tylkoto
"gdy odchodzimy szeleścimy
nie tworzymy wielobarwnej książki
i tutaj gwiazdy zamierają
przy każdym drogowskazie"
po remoncie może być dobrą, autonomiczną miniaturą. - reszta oklepana jak zużyty siennik