Tomek
Realność zza szyby
I nagle...
Płatki lecące z nieba. Pierwszy raz w życiu ujrzałem śnieg. Z dużym trudem wspiąłem się do okna, przywarłem twarzą do szyby. Widziałem. Spadały spokojnie i równo. Zmierzchało. Po chwili, w nadchodzącym wieczorze można było zobaczyć tylko...
– Śnieg.
– Pierwszy raz. – Zdziwienie. Chciałem dotknąć, lecz szyba przeszkadzała. Tłukłem rączkami: mocno, mocno.
– Skąd tyle siły u małego dziecka?
Pękła w pył.
Wtedy zobaczyłem – śnieg był biały, zimny i wcale nie taki piękny. Znikał na rękach, które piekły strasznie i były mokro-czerwone.
Ilość odsłon: 1188
Komentarze
Tomek
luty 15, 2018 11:20
Dziękuję.
wokka. Nie znam się na literaturze rosyjskiej. Puszkina trochę i Lermontowa. I to we fragmentach. Ale dziękuję za podobanie.
Lena. *pęka w pył - gra słów.
Pozdrawiam.
Lena Pelowska
luty 15, 2018 09:23
Całość podoba mi się, opowiadanie alegoryczne. Dlatego nie dziwi mnie, że małe dziecko gołymi rączkami stłukło szybę. To przenośnia.
Natomiast sformułowanie "pękła w pył" jest wg mnie trochę dziwne.
Pozdrawiam
wokka
luty 15, 2018 09:11
To jest, moim zdaniem, niezły kawałek prozy.
Skojarzył się z powieścią "Dietstwo" Tołstoja.
Pozdrawiam.
Tomek
luty 15, 2018 06:19
Marcin (pisz mi na "ty"). Ja nigdy nie wiem, czy piszę wiersz, czy prozę poetycką.
Pozdrawiam.
Marcin Legenza
luty 15, 2018 02:36
Dziwne, bo ja widzę w tym wiersz, tylko pisany w takiej formie jaką pan zaproponował. Mówię serio... Twór ma pozytywne konotacje i taką dałem opinię.
Tomek
luty 14, 2018 21:23
Max, wierszy to się chyba już nie nauczę pisać. Trudno, chciałem. Co do prozy, zerknij proszę do przedostatniej publikacji, "Varius", nie musisz komentować.
Leszku, niekoniecznie dziecko.
Pozdrawiam.
Leszek.J
luty 14, 2018 21:14
Tekst budzi refleksje np. że się dziecko nie pokaleczyło, że coś "odkryło", jest ok.
Pozdrawiam
Konto usunięte
luty 14, 2018 19:32
Wg mnie w prozie i w takich formach idzie Ci lepiej niż w poezji. Czytałem twoje teksty już nie jeden raz i widzę to właśnie tak :) Ewentualnie jakiś reportaż, choć na tym się nie znam. Pozdrawiam anty-walentynkowo, boś ty chłop ;)