ryszelie
omne animal triste
chłopcy od zawsze wykradają nagość
z okien spomiędzy wzgórz ze skrajów ulic
w nagłych błyskach które się przytrafią
jeśli szukasz
wypełniają trofeami pogniecioną ciemność
aż po samą krawędź
na skórze są już pierwsze ślady
linie kropki prawdziwego początku
obrazy których szukać się będzie daremnie
od Ermitażu po Luwr
pamięć wykształcają pory roku
każda inna
w końcu dotyk stanie się powszedni
fantazje zwinięte w rumiany rogalik
wystawione na stolik przy łóżku
z kawą i styropianem
jesteś już mężczyzną głowę noś wysoko
zamykaj oczy
Ilość odsłon: 3042
Komentarze
Konto usunięte
maj 25, 2017 21:55
Już pierwszy wers zapowiada coś ciekawego, i nie rozczarowuję się... Jedynie 2ostatnie wersy mogłyby nie istnieć
Alga
maj 25, 2017 18:43
Chłopiec z wędką z trzciny zaczyna przysiadać przy biurku, zapisywać kalendarz, wypychać kieszenie rachunkami, przestaje oczami wykradać światu momenty zachwytu, przestaje czuć potrzebę zachwytu, wchodzi w czyjeś buty.
Nie tylko męski kryzys wieku średniego. To odchodzenie w siebie, wygaszanie oczu, twardnienie dotyku.
Nasunął mi się film "Marzyciel".
Wiersz piękny, pełen goryczy, wszak wystawia się rogalik, aż stwardnieje, bo zapominamy go zjeść.
Gdzieś, kiedyś w jakimś domu niepamięci.
Pozdrawiam Cię, Robercie, dziękując za wiersz.
Dorota
kwiecień 03, 2017 13:59
Tak, takie wiersze wchodzą...i zostają . Bardzo...
pozdrawiam
Lena Pelowska
kwiecień 03, 2017 12:50
Cudny wiersz. Nic więcej nie napiszę. Zabieram sobie.
Toya
kwiecień 03, 2017 10:30
Piękny i mądry wiersz. Brawo!
Konto usunięte
kwiecień 03, 2017 09:48
Piękny wiersz o dojrzewaniu do priorytetów.. wszyscy zaczynamy będąc dzieckiem i z wyobraźni naszej budujemy świat.
Pozdrawiam
ryszelie
kwiecień 03, 2017 09:33
Bardzo dziękuję za wszystkie słowa!
Milo - może kiedyś uda się pogawędzić? Podobno jest też jeszcze papieros... :)
Tomasz - tak... dorośli czasem wolą nie patrzeć, czasem nie chcą patrzeć, czasem nie wolno im patrzeć... Różnie jest z tym patrzeniem. A chłopaki - wiadomo! - chłoną wzrokiem...
David - dziękuję! dorastanie... tak sobie właśnie myślałem... o tym dziwacznym procesie dorastania... ale zawsze mi czegoś brak! :)
Cytra - miło mi! wszystko jest do przebicia! :) A tym bardziej słowa czy nawet całe wersy...
Leszek - i dobrze, że przystopowało, bo mam z tymi wersami problem... Powiem Ci o co mi chodziło - "pamięć wykształcają pory roku" - to znaczy, że to co i jak pamiętamy pamiętamy zależy od tego ile minęło już czasu (te banalne pory roku) - coś co pamiętamy jako coś cudownego po pięciu latach może być wspominane jako wstyd i żenada... To czas (i oczywiście przeżycia) decyduje o tym jak zapisujemy coś w pamięci i jak to się zmienia (wykształca). Tak myślałem zapisując. A końcówka faktycznie - powinna być chyba łagodniejsza... Bo robi się zbyt żołniersko, nie chcę żadnego Herberta ani kategoryzmu... Ale wyszło jak wyszło... :)
Maracas - dziękuję!
Dziękuję Wszystkim!
Z szacunkiem - ryszelie
Konto usunięte
kwiecień 02, 2017 00:27
Podoba mi się Ryszelie. Zdrowia
Leszek Sobeczko
kwiecień 02, 2017 00:22
przyznaję, tak, zbłądziło moje czytanie ;)
David przez fau
kwiecień 02, 2017 00:17
...eee
ja błędu nie widzę, bowiem "pory roku wykształcają pamięć" ___tylko tam szyk jest przestawiony...