Ewa Brzoza Birk
W ostatniej chwili
Obiecałeś mi niedzielne popołudnie,
spędziliśmy je rzucając plażową piłkę -
pozbawiona ostrych krawędzi
nie kaleczy.
Żebyś dopłynął, ustawiłam krzyże
masztów, wciągnęłam
żagiel.
Na nadgarstku pozostały rozwiązane
sznureczki bransoletki. Odeszłam z miejsca, gdzie nakleili
klepsydrę. Jestem wolna od najgorszych przekleństw,
podskakuję jak piłka.
spędziliśmy je rzucając plażową piłkę -
pozbawiona ostrych krawędzi
nie kaleczy.
Żebyś dopłynął, ustawiłam krzyże
masztów, wciągnęłam
żagiel.
Na nadgarstku pozostały rozwiązane
sznureczki bransoletki. Odeszłam z miejsca, gdzie nakleili
klepsydrę. Jestem wolna od najgorszych przekleństw,
podskakuję jak piłka.
Ilość odsłon: 1233
Komentarze
Leszek.J
czerwiec 19, 2023 19:33
Jakoś nie zauważyłem wcześniej tego dobrego wiersza
KrystynaT
czerwiec 15, 2023 16:21
Pozbawianie ostrych krawędzi, sugeruje, że ta plażowa piłka miała ostre krawędzie.
Przez to - w mojej opinii - wers 3 i 4 pierwszej strofy są zupełnie niepotrzebnym "poezjowaniem".
Poza tym bardzo dobry wiersz - tym bardziej szkoda. Pozdrawiam
Lena Pelowska
marzec 02, 2018 10:04
uwolnienie.
w takim słowie mogę zawrzeć swój komentarz do wiersza. treść bardzo ciekawa i obrazowa, jest tutaj zawarta intrygująca sprzeczność - śmierć i tęsknota, oraz spokój i radość. ładnie pokazane, ciekawie.
pozdrawiam serdecznie
Konto usunięte
marzec 02, 2018 08:48
Mam inny odbiór, wiersza, jakoś lżejszy.
Tomek
marzec 01, 2018 22:17
Ładnie napisana, tragiczna historia.
Pozdrawiam.
MW
marzec 01, 2018 21:20
Poruszający.
Konto usunięte
marzec 01, 2018 20:37
To jest bardzo piękny wiersz...
https://www.youtube.com/watch?v=ZJzJmUGx5oM