Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

MIAŁO BYĆ NA WESOŁO, A WYSZŁO JAK ZWYKLE

Jarek i Donek w jednej stali Unii -
Jarek w Zapiecku a Donek w Brukseli.
Jeden co chwila klękał do komunii,
Drugiego w kruchcie nigdy nie widzieli.

Pierwszy niemrawą cipą był od dziecka,
Drugi światowiec i dryg miał do sportu.
Pierwszy się lękał wychylić z Zapiecka,
Drugi się nie bał, bo „gorszego sortu”.

O ile Donek był normalnym człekiem -
Typowy facet o przeciętnym wzroście;
Karłem był Jarek, a to często z wiekiem
Pokraką czyni pełną zawziętości.

Gdy Donek w świecie zdobywał uznanie,
Tudzież nie same moralne korzyści,
Jarek - nie bacząc na swoje wyznanie -
Klątwami rzucał, dysząc z nienawiści.

I nigdy nie mógł już zaznać spokoju -
Z pasją szaleńca i pianą na ustach
Watahę pokrak w podobnym pokroju
Zebrał, by dopaść i pohańbić Tuska.

I wszystko, co cywilizację czyni:
Szkolnictwo, sądy, telewizję, wojsko -
Tworzą szaleńcy, kanalie, kretyni -
Wszystko jak dawniej gównem pachnie swojsko.

A świat na Polskę ze zdumieniem patrzy,
A na karzełka jak na stwora z Marsa;
Nie kuma nikt, co grają w tym teatrze
Monodram? - Jasne! - Lecz dramat czy farsa?

I tylko tutaj grzech ci wytknie wszędzie
Ludzka, zapiekła w nienawiści pulpa,
Co udowodni ci, że żyjesz w błędzie
I zmusi cię, byś przyznał: „mea culpa”.

I tylko tutaj nieustanną klakę
Leją po kruchtach, aż dostajesz mdłości.
Aż sam już nie wiesz … by się czuć Polakiem,
To kwestia dumy, czy wytrzymałości ?

Ilość odsłon: 2292

Komentarze

marzec 10, 2018 14:00

Nie przejmuj się tak Zecie, zbliża się globalna katastrofa ekologiczna i koniec naszej cywilizacji, i to zbliża się wielkimi krokami, pewnie nie obejdzie się bez globalnej wojny, o ropę czy wodę. Co tam Kaczyński, przeminie jak brzydki zapach... :)

marzec 10, 2018 13:14

- bez poprawek ... sytuacja jest bez poprawek, więc wiersz też ... dyskutowałbym, czy to satyra ... wątpię - to raczej krzyk rozpaczy ...
- gdybym był bardziej emocjonalny - a raczej leniuch ze mnie - to byłbym w stanie się podpalić na jakimś placu, albo zabić paru tych świętojebliwych "patriotów" ... ale jestem taki jaki jestem - po prostu się nimi brzydzę i nic poza tym - nawet wyrzygać się nie mogę ...

marzec 10, 2018 13:02

Paweł, to z powodu "mdłości". Wszyscy tak chyba mamy.

marzec 10, 2018 12:58

Fajne, już kiedyś hulał ten tekst tutaj, jakieś poprawki naniosłeś? Ale fajny, fajny, dobra aktualna satyra. Ostatnio nie przepadam za wierszami w zbyt oczywisty sposób aktualnymi i imiennymi, ale ten mi się podoba, tutaj to na plus wyszło.

marzec 10, 2018 12:58

Nie poważyłabym się na taki wiersz, pomijając, że nie mam tak doskonałego warsztatu... natomiast pod ostatnią strofką mogę się podpisać. Ostatnie dwa wersy doskonale oddają uczucia wielu rodaków.