Dziwna
ona
bezdomna
wśród obojętnych ludzi
nurza się w braku
ciepła w oczach
bezwiednie szuka
pod spuszczonymi powiekami
nie drga spojrzenie
w mroku pogaszonych świec
każdy zakątek
przybiera obsesyjne kształty
boleśnie wbija w nie paznokcie
na oślep szukając drzwi
ku zapomnieniu
uciekła
a mogła poczekać chwilę
usiąść przed drogą
przytuliłbyś?
Ilość odsłon: 2715
Komentarze
Joanna-d-m
marzec 13, 2018 21:32
Podoba mi się, mogę powiedzieć więcej Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam
Leszek.J
marzec 13, 2018 21:22
Samotność i zagubienie, myślę że tylko do czasu.
Wiersz porusza czułe struny.
Pozdrawiam