Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Przepraszamy za usterki 

treść została zmoderowana przez wrednego autora 

 



                                   trochę później niż ma... 2018

Ilość odsłon: 1470

Komentarze

marzec 16, 2018 12:18

Milo, dzięki za linki
___odganianie myśli chlebową łopatą poskutkowało :::no po prostu miód na serducho :)

Pozdrawiam serdecznie

marzec 16, 2018 11:26

ja patrzę sobie na to wszystko z Wyspy i taki
mi się jawi obraz: wszystko siur, poza tym, czego nie da się uchwycić.

http://tnij.at/itakismak

http://tnij.at/itakiblask

okazało się, że nie tylko ja patrzę na otoczenie pod innym kątem.

marzec 16, 2018 10:20

Dziękuję Mith,
...chyba nikt lepiej nie zrozumiałby przekazu - Twój komentarz to balsam dla duszy ...i jak wyraźna kropka na końcu zdania.

...a wskazane przez Ciebie fragmenty - tak: "gównoburza" i "nie ogarniam" to nowosłowia wkładane w usta, od jakiegoś czasu panującej "gównomody" ...denerwujące, bo nadużywane ___jako rekwizyty były mi bardzo potrzebne

poza tym lubię zbierać różne kijki - nawet jeśli będą służyć tylko do kaszanki ;)

Pozdrawiam

.

marzec 16, 2018 07:40

Myślę, że… midasowa umiejętność doskwiera każdemu pokoleniu, które wiedzione pompatyczną ideą, nabywa destrukcyjne; „rutyny”. Zagubienie wyrasta z bezradności, zaś ta poi teczki establishmentów, a tu już prosta droga do prób marionetkowania jednostką, zaś w konsekwencji tłumem. Równością jest tu czas (taki sam dla każdego – i nie chodzi o ilość „przeżytych” dni), bo:
- „odkryliśmy, że obydwa końce nie muszą być ze sobą związane” – a to rodzi kreatywność, z której wyłania się (kolejny) bunt.

- nie wiem, czy „gównoburza” ma swoje uzasadnienie.
- podobnie rzecz się ma ostatniego wersu, który nic nie wnosi

…no ale to ja – a ja, to kijek od kaszanki