Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Kosz wypełniony opakowaniami po niezdrowej żywności
leki na parapecie w akompaniamencie taniego whisky
chciałbym wrócić do czasów gdy papierosy kręciły mi w głowie
gdy pocałunek składać chciałem nie tylko na własnym grobie
pasek na szyi zawiązuję starannie jak gdyby sznurówki w przedszkolu
lecz tym razem nikt mi go nie rozwiąże
popatrz na niebo bo pośród smogu są gwiazdy
lecz ludzka ręka je zasłoniła
ostały się pokiereszowane ostatki natury
ta zapaliczka kupiona w sklepie na rogu znów nie działa
jak mam podpalić swe chęci gdy cała planeta zamarza
gdy światło ulicznej latarni za oknem parzy mnie w oczy
Ilość odsłon: 1034

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.