Konto usunięte
poetyzowany
Cuchnące, sponiewierane zrządzeniem losu otarcia skóry.
Gasną w nas domysły. Lepsze jutro owinięte namokniętymi
od potoku słów kocami, okaleczone ostrym językiem.
Wszelkie myśli którym fatalizm matką,
apokaliptyczne brednie zatruwające umysł,
w żelaznym uścisku trzymają czułość.
Czy wróżę coś innego, niż koniec siebie, który i tak musi nadejść?
Ilość odsłon: 1110
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.