za ogrodzeniem, co i rusz uwijają się buldożery rozdrabniając nagromadzone pracowicie współczucie
i to mnie wkurza, bo mam alergię na pył

Yhm, nie wiem, co na myśli Lena, mnie się odnalazł fragment Twojego wiersza z: a podejedź no do szafki, ,-'parafrazuję - w opowiadaniach Beksińskiego, i tak tam jest rzeczywiście odniesienie do Żydów, ciekawe, odszukam potem wskazany wiersz i dodam cytat z opowiadaniu w kom.
Może przyda Ci się jako podobne renderowanie? To do.

Saszą: nic mi o korzeniach nie wiadomo, jakiekolwiek by one nie były... dobrze mi bez nich.
Lena: to takie zajawki z miejsc, które odwiedzam raczej.
Pozdrawiam wszystkich

Tobie i Wszystkim :)

Aid, ?masz żydowskie pochodzenie?'to wytłumacz mi, bo od wczoraj mnie męczy czemu Arcykapłani wydali Chrystusa? Nie mogli znieść jego inteligencji? Czemu głupota musi być pierwsza? Albo próbuje i każdego z nas to dotyczy.
Takie myśli po niedzieli palmowej. Pięknego tygodnia i poszukiwań.

to wiersz, który może istnieć wg mnie jedynie w cyklu. wiersze rozliczeniowe, wspomnieniowe, poszukujące żydowskich korzeni. myślę, że gdybyś zebrał je otwarcie w jeden zbiór, robiłyby lepsze wrażenie. lubię cykle, tworzą przestrzeń poetycką, takie małe nowe (lub stare) światy, w których możemy się spotykać. twórca z czytelnikiem.

Wzajemnie

albo to jakiś podtekst polityczny albo z nudów zapychasz serwer, chociaż i tak zwroty użyte w utworze są pisane chyba bez pomysłu i dla taniego szpanu,

a zdążyłeś już pokazać, że potrafisz zasadzić sztosikiem w miarę na miarę