Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 

przekleństwa (komunizmu) zmielone przez zęby wycedzone wyplute

sierp i młot a jakże użyteczne

 

sierpem Janka walczyła z trawą na miedzach

i żmijami

komunizm miała w kieszonce

zawsze kolorowej zapaski

zawsze w kwiatki

 

młot leżał

na specjalne okazje pożyczali sąsiedzi

 

urodziłam się gdy nasz dom już był zbudowany

może nie idealny ale

sąsiedzi podziwiali lakierowane podłogi

i kolejne Przygody Odyseusza 

 

czarno białe a może szare

nie wiem dokładnie

podglądałam spod pierzyny w nogach łóżka

 


Ilość odsłon: 1149

Komentarze

lu*

2-5

kwiecień 09, 2018 08:49

Witajcie! Bardzo się cieszę, że tu zaglądnęliście.

Krzysiu, u nas był jakiś Lazuryt, pierwszy w przysiółku:) Ech to nasze patrzenie na świat, uczenie się szarości...
A z tymi przekleństwami to też było ciekawie. Nikt na siłę nie kodował mi nienawiści do systemu politycznego, ale nasiąkałam jak gąbka niechęcią :)
No i to wszystko pozwoliło mi mieć te "żmije" w "kieszonce":) Miałam dobrych i pracowitych nauczycieli.

Mgiełko, dziękuję Ci serdecznie!

Konto usunięte

2-4

kwiecień 08, 2018 20:04

Lubię Twoje "wspominkowe" wiersze :-) Lu serdeczności ślę :-)

kb

2-42-4

kwiecień 08, 2018 19:23

to mój rocznik.

"Przygody Odyseusza
czarno białe a może szare"
- był taki odbiornik, Beryl 102 - "wiecznie przepalone lampy"...

"przekleństwa (komunizmu) zmielone przez zęby wycedzone wyplute
sierp i młot a jakże użyteczne"
- z perspektywy małego miasta i ucznia tak to właśnie wyglądało. żadnej wielkiej polityki, ot samo życie.

pozdrawiam :))

lu*

2-5

kwiecień 07, 2018 22:26

:) Dzięki Leszku!!!

kwiecień 07, 2018 21:50

Autobiografia?
Dobrze się czyta, coś mi to przypomina.
Pozdrawiam