grzybowa
Coś na rzeczy
Łgał coś o żerdzi w kopcu rudej mrówki,
o szabasach, szałasach, śnie Oreiro i zbuntowanej masie.
Bo albo ma się flow, albo fioł porasta rolandową bruzdę.
Znalazłam kilka różnic między obrazkami, gdy diabeł nie chciał
ukrywać się w szczególe i detalu. Parę marnych zbieżności brzmień
i znaczenia słów zbazgranych gwarą i żargonem. Łażę za wami.
Merdam kikutem ogona.
On ma czterdzieści lat i niezły bajer.
Ona?
Czterdziesty
level na diamond dash i bubble flowers.
Ilość odsłon: 3778
Komentarze
grzybowa
czerwiec 03, 2018 19:20
luz to moje drugie imię :D
Czorcik
czerwiec 03, 2018 17:12
Lekko i celnie, z doza leniwości. Luz. Ok.
grzybowa
maj 06, 2018 14:25
bardzo dziękuję za czytanie jakoś mi umknęły komentarze (nie codziennie wchodzę na poemax, chociaż chciałabym)
rozumiem doskonale zarzuty, wiele razy słyszałam podobne, więc na pewno coś na rzeczy jest
najczęściej mówią tak osoby, które nie czytają po to, by pozwolić się ponieść słowom, ale na siłę chcą odgadnąć, co chciałam przekazać.
A do przekazywania czegoś wprost służą manifesty, rozporządzenia, encykliki etc.
Kiedy podoba mi się krzew czeremchy, to nie będę o tym pisać:
Krzew czeremchy w porannej mgle
jak anioł w zapachu niebios zaprasza
do pocałunków świeżych jak rosa na liściach...
blebleble....
Kiedy podoba mi się krzew czeremchy to piszę o tym, co czuję, a nie o liściach, kwiatach, zapachu.
To czytelnik się w taki stan może wprowadzić, jeśli przeczyta wiersz. O ile na niego "zadziała".
Wiersze są jak dragi - łykasz i coś doświadczasz. Ale to nie smak, nie wygląd dają Ci doznania. To Ty sam, Twoje JA. No i preferencje są różne, tolerancja - też.
Raz jeszcze dziękuję za trud czytania i pisania komentarzy. Każdy jest dla mnie cenny, niezależnie od treści. Wiadomo, że miło słyszeć pochlebstwa, ale krytyka szczera, bez jadu - to też wartość.
pozdrawiam
Mithril
maj 06, 2018 11:17
...ludzie się zżymają z własnymi słabościami i trudno jest im znaleźć clou swojego momentu - a tu czas leci, zwierzęta uciekają nawet te z przyklejonym IQ
- choć ja na pytajniku (chyba) bym zakończył to nie zmienia podejścia do tekstu, że warto było
Konto usunięte
kwiecień 22, 2018 09:14
Grzybowa, pomerdałaś(łeś) kikutem ogona "w kopcu rudej mrówki" i wyszedł bezwartościowy text z paroma zbieżnościami brzmień. Zbazgrałaś(łeś), bez szczególnego flow obrazek, z którego nie płynie
żaden przekaz. Ot, taki akademicki bajer i gra słówek. Dobrze by Tobie zrobiło mniej gier komputerowych a więcej spacerów plażą lub w parku.
Pozdrawiam (bo jest to konieczne).
Tomek
kwiecień 22, 2018 05:29
...tzn. nie kocham makaronizmów.
Pozdr.
Tomek
kwiecień 22, 2018 05:25
Na tym wersie, gdzie *flow, fioł i rolandowa bruzda, można połamać język.
Walnęłaś dwa idiomy w puencie, o to chodziło?
Poza tym tekst ok. Z tym połamaniem języka zresztą tym bardziej.
Pozdrawiam.
grzybowa
kwiecień 21, 2018 23:15
się rozumie
Leszek.J
kwiecień 21, 2018 21:01
Ostatni nie tłumaczy się
grzybowa
kwiecień 21, 2018 20:05
:)