Sąsiadka Mościckiego
w domu wariatów
"szaleństwo jest Bogiem" - Ch. Bukowski
nie
lubię tej siostry - czerwonego łba
nie
będę jadł nie będę pił
bo
nie dla mnie
ten
dom ten przytułek
barbarzyńców
w którym
krzyczą
na dzieci!
znalazłam
trzy cienie:
dziecko
nastolatkę matkę
polizałam
piątą klepkę
kręcę
się wokół własnej osi
mocno
kręcę aż wielki ognisty wybuch
wyrzuca
w górę mnie i mądre ptaki
w
tym wirze śpiewa Madonna
tańczę
z wiernym psem
niebieska
linia jest widoczna
straż
pożarna
policja
pogotowie
kłaniają
się strażnicy
hedonizm
i masochizm to moi bracia
pewnie
mam rozjebane ego
bezdomny
cień włóczy się po mieście
a
w parku stoi samotna ławka
kto
to słyszał żeby dom nie miał dupy?!
będziemy
głodni!
ty
smarkulo! mogłabyś być moją córką - powiedział
Jacek
z brzuszkiem pieści punkt G w moim uchu
fajnie
być w objęciach diabła
bez
grzechu
nie
martw się że większość słów
wyleciało
w powietrze
i tak
większość spala się w piekle
jestem
chora
chora jestem
na potrzebę
brania
i dawania miłości
zabawmy
się w "Lalkę"
polecam
panu parasol
najlepiej
nie za duży
ten
ostatni prowokuje wiatr
a
złamany drut
może
wbić się w oko
pożądam
cię Warszawo pożądam
tęcza
wyszła
może jedno
ramię
weszło w
ciebie
widzę
Maryję
a gdyby Maryja urodziła córkę bożą?
"królowo wszystkich dziewic" wybacz mi
pani
jest jak sadystyczna suka - powiedział
czas
to moment oczekiwania na wiatr
nie
marnuj go
załaduj
się do właściwej szuflady
zdrajcy
mają flirt ze słupem
ich
golenie ropieją
dlatego
nie objadaj mięsa ze starych kości
Picasso
- rozmazane ślady kupy z pieluszki na ścianie
więzienie
- ślad łapki na muchy
na
dziecięcym pośladku
znowu
dopadła mnie sraczka mózgowa
musiałam
zgwałcić rozumowanie i mam umysł w dupie
stosunek
oralny z własnym językiem prowadzi do
metafizyki
notuję
kilka słów o człowieku "który chciał być sobą"
z
życia koło toczył, układał matrycę
wkładam
w usta słowo
i
znowu...
jestem
dziewicą?
i nie
wiem ile tych słów we mnie
ilu
twórców nie wiem
panienka
wróciła - mówią -
czas
trawę kosić
wierny
pies łasi się do stóp
zamykam
otwarte drzwi i bramy
nie
może tak być
nie
może być
by
przeciąg wyrzucił ziarno
Komentarze
Sąsiadka Mościckiego
kwiecień 10, 2018 18:46
Mam pytanko, jak tu można edytować tekst? Kłaniam się nisko
Aidegaart oczywiście że chodziło o kości literówka drobna, z tym.objadaniem, no pomyślę, dziękuję :)
Konto usunięte
kwiecień 10, 2018 18:28
Bo to raczej bądź ciągle w drodze?
aidegaart
kwiecień 10, 2018 18:24
Strumień słowiańskiej gadaniny. Fajne frazy przeplatane wulgaryzmami, no tak, Bukowski plus kilka spostrzeżeń na temat stosunków w różnych kolorach, religia i mamy wiersz zaangażowany. A gdzie dystans? Zamysł nad słowem? Że o formie nie wspomnę. Pozdrawiam
"ze starych kość?" Chyba "nie objadaj mięsa ze starych kości". Kości mięsa nie produkują.
Konto usunięte
kwiecień 10, 2018 17:55
Do lalki wrócę, masz dużo bardzo ciekawych przemyśleń.
Konto usunięte
kwiecień 10, 2018 17:52
zabawmy się w "Lalkę"
polecam panu parasol
najlepiej nie za duży
ten ostatni prowokuje wiatr
a złamany drut
może wbić się w oko
To jest genialnie proste jak kruk krukowi oka nie wykole ;)
Sąsiadka Mościckiego
kwiecień 10, 2018 17:51
Może być święty :) awansował na przyjaciela :)
Konto usunięte
kwiecień 10, 2018 17:47
Nie wiem, ale Jacek jakby święty od miłości platonicznej.
Sąsiadka Mościckiego
kwiecień 10, 2018 16:01
Chyba tak, tekst dawno temu pisany rocznik 2011 bodajże pozostaje pytanie co to właściwie ten dom wariatów? :)
Konto usunięte
kwiecień 10, 2018 13:36
Nieźle, wolny strumień?