aidegaart
rysunki naskalne
czasami moje podróże przyprawiają o ból głowy
czasami pijak wsiada do tramwaju i robi syf
w deszczu wszystko jest możliwe najbardziej ty
to koniec czy burza bo już nie ogarniam ulic
twoje włosy puchną od nadmiaru na ostatnim skręcie
chciałem dla ciebie ukraść koh-i-noor ale zamarłem
królowa gablota maybach trudno ukraść coś co się posiada
na przykład moje troski witamy w tanim sklepie
zwyzywałem woreczek który się nie otwierał
wszedłem w szybę teraz mam ciepełko
wrocław warszawę cały ten krajobraz
ciągną lisy przez rezerwat
Ilość odsłon: 1178
Komentarze
aidegaart
kwiecień 16, 2018 14:21
Dziękuję za komentarze i pozdrawiam.
Konto usunięte
kwiecień 14, 2018 20:59
Ciekawie i w Twoim stylu nakreśliłeś poszczególne rysunki ale jeszcze nie znalazłem dla nich wspólnego mianownika. Wrócę tu jeszcze. Pozdrawiam.
tetu
kwiecień 14, 2018 20:16
Podoba się ale...
W pierwszej cząstec zrezygnowałabym z pierwszego "czasami"
Trzeci dystych fajny, natomiast w czwartym już lekkie nadęcie.
Puenta świetna. Obrazowy.
Leszek.J
kwiecień 14, 2018 20:14
Rozpędziłeś się Aidegaart, to bardzo zamaszysty wiersz któryś z kolei, tak że trudno nadążyć.
Pozdrawiam
Konto usunięte
kwiecień 14, 2018 19:30
Pierwszy i drugi mają się do siebie jak piernik do wiatraka. Trzeci....najbardziej ty i tu zagadka,
...twoje włosy puchną od nadmiaru i znowu zagadka, nadmiaru czego?
Dalej....chciałem dla ciebie ukraść koh i noor i hamulec
ale na szczęście Wikipedia podpowiada....Koh-i-noor nie jest największym diamentem, lecz z racji swej niezwykłej historii jest obok Hope'a jednym z najsłynniejszych kamieni szlachetnych świata. W Indiach ...a dalej już mi się nie chce.
Czytałam i marudziłam pod wierszem, już nie będę.
Konto usunięte
kwiecień 14, 2018 16:14
Dziś jakby delikatniej?
grzybowa
kwiecień 14, 2018 16:07
bardzo mi się podoba
najbardziej scena z woreczkiem i lisy