piwoniewiersze
podwórko w sepii
przybliża się i oddala
odgłosy milkną, wracają obrazy
rozbita głowa, krew wsiąka w senne majaki
nic nie boli, oddaj kredkę
namaluję słońce by oślepiło ptaki gdy ty
celujesz z procy, kolego z podwórka
czyj to syn bawi się flagą
swastyka łopocze na wietrze
jakiś czarny głową w dół
na naszym wysiedzianym trzepaku
Ilość odsłon: 1230
Komentarze
piwoniewiersze
kwiecień 18, 2018 22:04
Pomyślę co zmienić żeby było jaśniej i oczywiście bardziej lirycznie. A tytuł niczego nie sugeruje?
x l a x
kwiecień 18, 2018 21:03
Nie do końca przekaz jest czytelny. W ostatniej strofoidzie wychodzi publicystyka społeczno-polityczna. Mało liryki. Pozdrawiam
piwoniewiersze
kwiecień 18, 2018 20:48
Po drobnej korekcie, zapraszam.
piwoniewiersze
kwiecień 18, 2018 14:10
Grzegorzu, cieszę się, że przypadł do gustu.
Grzegorz Malecha
kwiecień 17, 2018 23:24
nic tak nie wychowuje jak rówieśnicy, bardzo dobry wiersz
piwoniewiersze
kwiecień 17, 2018 21:34
Leszku, grzybowa dzięki za słowo.
Leszek.J
kwiecień 17, 2018 20:32
Jakaś niemiła przygoda spotkała pele, a sepia to niewesoły kolor.
Pozdrawiam
grzybowa
kwiecień 17, 2018 19:24
"czyj to syn bawi się flagą" - to ładna fraza