Moff_triphop
drżę nie
wieczorami śledzę energię
która wstrząsa moim grzechem
tą dystopią głośnej miłości
tu kończy się trasa i parzystość
ktoś napisał wiersz
o białych brzuchach samolotów
ktoś drży
tylko wewnątrz udaje spokój
zamawiam drożdżówkę
już pod markizami powiek
rośnie słodkość
i odsłania niebo
wypełnione
dłońmi które
nie drżą
kiedy obejmują przez sen
Ilość odsłon: 2601
Komentarze
Moff_triphop
kwiecień 20, 2018 15:00
dziękuję someone za fajność :)
Dziękuję mars, dawno Cię u mnie nie było, a jesteś zawsze mile widziany :)
Pozdrawiam wszystkich ciepło :)
x l a x
kwiecień 20, 2018 11:53
Dobrze uchwycony stan umysłu - przemyślane frazy; drugie "drży" zastąpiłbym synonimem. Pozdrawiam
nobody
kwiecień 20, 2018 10:01
Nie znam się na dzisiejszej poezji, ale wiem, że to źle, gdy kończy się parzystość. Drożdżówka, słodkość, niedrżące dłonie - to takie błogo kojące na moje dzisiejsze samopoczucie. Fajnie.
Moff_triphop
kwiecień 20, 2018 05:59
taki nastrój droga pani :)
grzybowa
kwiecień 19, 2018 21:51
do tych drżeń i drożdżówek jeszcze trochę dżdżu, albo dżdżownica i w sam raz na narodowe dyktando
Moff_triphop
kwiecień 19, 2018 21:09
Dziękuję Leszku :) Pozdrawiam serdecznie :)
Leszek.J
kwiecień 19, 2018 21:06
Początek robi za temat, reszta konstruuje wiersz, niezły jak zwykle.
Pozdrawiam
Moff_triphop
kwiecień 19, 2018 19:08
Tomku ja nigdy nie przestałem kochać :)
Tomek
kwiecień 19, 2018 15:57
Moff, tyś się zakochał?
Tomek
kwiecień 19, 2018 15:55
"ktoś drży/tylko wewnątrz udaje spokój" - Jesteś pewien? Pasuje do rytmu, ale czy do sensu?
Pozdrawiam.