Pawle, dzięki (po raz wtóry) za wskazówki
__miło mi, że ogólnie się podoba
...w kajeciku zaszły już zmiany w wersyfikacji, nad końcówką jeszcze pomyślę
Pozdrawiam serdecznie
Ana, Twoja interpretacja ucieszyła mnie szczególnie, gdyż jest b. bliska zamysłom autora ...ta uniwersalność leżała u podstaw
__tym bardziej cieszy też obszerność komentarza... praktycznie wszystko zostało tu powiedziane
Mogę jedynie pięknie podziękować
Pozdrawiam Ciebie serdecznie
...i wszystkich czytających / komentujących
.
_Cytro, jeśli trafia, to mogę się tylko cieszyć
o to w końcu chodzi
_Gołębiu, dzięki za komentarz
oczywiście, są tu wersy, które wymagają jeszcze przemyślenia / poprawek
Ale "tysiące antarktyd czekają" na pewno nie... dlaczego? _otóż "tysiące antarktyd" jako wyrażenie, stoi w l. pojedynczej tak jak "grupa ludzi" , "zespół muzyków" , "stado ptaków" ...liczebnik, choć wskazuje mnogość, jest również tylko jeden
Ergo - "tysiące antarktyd CZEKA"
...co do reszty - cóż - może to kwestia odbioru
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 16:17
Życie jest praktycznie w każdym tekście, który się tu pojawia. Jeśli jest tu mięso, to drobno posiekane, mocno ukryte. Jakbym miał go szukać, to bym powiedział, że czułem je w drugiej połowie drugiej strofki, gdzieś w okolicach antarktyd ('czekają' winno być) i chyba tyle, gdzie poczułem, że pisane to o ludziach z krwi i kości, reszta wypada jak ręce w tańcu manekinom.
To jest dla mnie rozmowa ze wspomnieniem, próba ożywienia zdjęcia, pamięci. Zaczyna się nostalgicznie z tym (p)odkreśleniem przeszłości czarną kreską...
Potem jakby peel zyskał nieco autoironii, chłodnego dystansu, ale tylko po to, by następnie popaść w kolejny etap - deklaracji chłopca, który walczy z przemijaniem.
Następnie ta wspólna w zamierzeniu, wielowątkowa walka - z pełną świadomością ograniczeń, a raczej pomimo ich. Ubieranie bólu w słowa, malowanie kobiety od nowa.
A potem monolog staje się niezwykle liryczny, subtelny. Aż do "a gdy będziesz płakać wypłaczę z tobą każdy smutek do ostatniej kropli." Taka deklaracja, dla której warto przejść w jutro.
Jeszcze prośba o ostatnią wspólną uwiecznioną chwilę .
I bezwzględna kropka.
To nie jest dla mnie przegadany wiersz. Nie ma tu mięsa? Jest życie. I są naturalne przechodzące w siebie etapy, odcienie przeżywania bólu. Walki z nim.
Tak to czytam. Wybór sposobu komunikacji nie jest przypadkowy. Ale i niejednoznaczny.
Jedyne miejsce, w którym się nieco potykam to "peruka z dłuższych i najjaśniejszych słów" - te dwie różne formy stopniowania trochę mi się gryzą rytmicznie. Rozumiem powód. Ale ja sobie czytam: "z dłuższych, tylko jasnych słów".
Dziękuję, że mogłam przeczytać. :)
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 15:05
Za długi.
dużo można ukrócić, choćby tu:
a gdy będziesz płakać
będę z tobą do ostatniej kropli
ale nie wiem czy jest sens z tym walczyć, bo nie widzę tu mięsa.
...dziękuję Dziwna za wizytę i komentarz. Bardzo mi miło, że się podoba
Pozdrawiam
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 11:38
Piękny wiersz.Choć osobiście nie jestem zwolenniczką obszerniejszych form, tym wierszem mnie przekonałeś bym zmieniła zdanie.
Ale ostatnia zwrotka, od "pamiętaj" mogłaby być dla mnie samodzielnym wierszem.
Miło było poczytać:)
Komentarze
David przez fau
maj 15, 2017 14:20
Pawle, dzięki (po raz wtóry) za wskazówki
__miło mi, że ogólnie się podoba
...w kajeciku zaszły już zmiany w wersyfikacji, nad końcówką jeszcze pomyślę
Pozdrawiam serdecznie
Paweł Podlipniak - ...
maj 15, 2017 11:43
dobry wiersz!
nietrafione przerzutnia
"jak zwykle
podkreśla czarną kreską – przeszłość"
"ostatnie zdjęcie trzyma nas mocno
w ryzach" - ryzy same nie brzmią dobrze
"wiesz co – może zrobię ci perukę z dłuższych i
najjaśniejszych słów"
podobnie niżej - kilka kolejnych "odstawień", które duszą frazy i nic nie wnoszą
do przemyślenia
David przez fau
kwiecień 24, 2017 09:04
Ana, Twoja interpretacja ucieszyła mnie szczególnie, gdyż jest b. bliska zamysłom autora ...ta uniwersalność leżała u podstaw
__tym bardziej cieszy też obszerność komentarza... praktycznie wszystko zostało tu powiedziane
Mogę jedynie pięknie podziękować
Pozdrawiam Ciebie serdecznie
...i wszystkich czytających / komentujących
.
David przez fau
kwiecień 24, 2017 08:54
...bardzo mi miło, że tu ktoś zagląda
_Cytro, jeśli trafia, to mogę się tylko cieszyć
o to w końcu chodzi
_Gołębiu, dzięki za komentarz
oczywiście, są tu wersy, które wymagają jeszcze przemyślenia / poprawek
Ale "tysiące antarktyd czekają" na pewno nie... dlaczego? _otóż "tysiące antarktyd" jako wyrażenie, stoi w l. pojedynczej tak jak "grupa ludzi" , "zespół muzyków" , "stado ptaków" ...liczebnik, choć wskazuje mnogość, jest również tylko jeden
Ergo - "tysiące antarktyd CZEKA"
...co do reszty - cóż - może to kwestia odbioru
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 16:17
Życie jest praktycznie w każdym tekście, który się tu pojawia. Jeśli jest tu mięso, to drobno posiekane, mocno ukryte. Jakbym miał go szukać, to bym powiedział, że czułem je w drugiej połowie drugiej strofki, gdzieś w okolicach antarktyd ('czekają' winno być) i chyba tyle, gdzie poczułem, że pisane to o ludziach z krwi i kości, reszta wypada jak ręce w tańcu manekinom.
Alga
kwiecień 19, 2017 15:47
To jest dla mnie rozmowa ze wspomnieniem, próba ożywienia zdjęcia, pamięci. Zaczyna się nostalgicznie z tym (p)odkreśleniem przeszłości czarną kreską...
Potem jakby peel zyskał nieco autoironii, chłodnego dystansu, ale tylko po to, by następnie popaść w kolejny etap - deklaracji chłopca, który walczy z przemijaniem.
Następnie ta wspólna w zamierzeniu, wielowątkowa walka - z pełną świadomością ograniczeń, a raczej pomimo ich. Ubieranie bólu w słowa, malowanie kobiety od nowa.
A potem monolog staje się niezwykle liryczny, subtelny. Aż do "a gdy będziesz płakać wypłaczę z tobą każdy smutek do ostatniej kropli." Taka deklaracja, dla której warto przejść w jutro.
Jeszcze prośba o ostatnią wspólną uwiecznioną chwilę .
I bezwzględna kropka.
To nie jest dla mnie przegadany wiersz. Nie ma tu mięsa? Jest życie. I są naturalne przechodzące w siebie etapy, odcienie przeżywania bólu. Walki z nim.
Tak to czytam. Wybór sposobu komunikacji nie jest przypadkowy. Ale i niejednoznaczny.
Jedyne miejsce, w którym się nieco potykam to "peruka z dłuższych i najjaśniejszych słów" - te dwie różne formy stopniowania trochę mi się gryzą rytmicznie. Rozumiem powód. Ale ja sobie czytam: "z dłuższych, tylko jasnych słów".
Dziękuję, że mogłam przeczytać. :)
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 15:05
Za długi.
dużo można ukrócić, choćby tu:
a gdy będziesz płakać
będę z tobą do ostatniej kropli
ale nie wiem czy jest sens z tym walczyć, bo nie widzę tu mięsa.
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 13:09
Trafia do serca. Pozdrawiam,
David przez fau
kwiecień 19, 2017 13:00
...dziękuję Dziwna za wizytę i komentarz. Bardzo mi miło, że się podoba
Pozdrawiam
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 11:38
Piękny wiersz.Choć osobiście nie jestem zwolenniczką obszerniejszych form, tym wierszem mnie przekonałeś bym zmieniła zdanie.
Ale ostatnia zwrotka, od "pamiętaj" mogłaby być dla mnie samodzielnym wierszem.
Miło było poczytać:)