Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jest tak,
że kiedy słyszę ten głos,
opuszczam spokojną przystań.
Wciąż mylisz początek z końcem,
w zaciśniętej pięści ziarno gnije.

Ostre są brzegi języka, lecz ty
wszystkiego się wyrzekasz,
sąsiadów także, bo nikt nie będzie
nas uczył przemian.


Złudna jest przyszłość jałowych
obietnic - to sucha trawa,

uderzenie fali wypełni pejzaż.
Ilość odsłon: 1253

Komentarze

maj 04, 2018 15:17

wers z gnijącym ziarnem jest dobry

maj 03, 2018 21:22

Przecież nie ma za co, ale cieszy czytelnika, że Autorka czyta również komentarze.
Pozdrawiam serdecznie

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

maj 03, 2018 01:04

Joanno, dzięki. Poprawiłam inwersję i " wymowę trawy"
Pozdrawiam serdecznie.

maj 03, 2018 00:56

Mamy wroga -karzełka o świszczącym głosie. Tego "gnijącego ziarna", to chyba nigdy nie było. - A przecież to armia ludzi, powiązana układami i i-deą.
Tylko dlaczego nie ma alternatywy? Czyżby Minister aż tak dobrze panował nad mediami?
Tekst polityczny, więc wypowiadam się "w temacie".
Pozdrawiam.

maj 02, 2018 23:27

- *w zaciśniętej pięści ziarno gnije
- *Złudna jest przyszłość jałowych
obietnic - to sucha trawa
acha i jeszcze
bez „sąsiadów”
bo przecież wiadomo o czym Autorka pisze,
ale się nie upieram, bo wiersz i tak do mnie przemawia

Pozdrawiam :)

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

maj 02, 2018 22:27

Leszku, dobrze widzisz - pozdrawiam.

maj 02, 2018 21:55

Widzę tu polityczne nuty bardzo stonowane.
Wiersz technicznie bez zarzutu.
Pozdrawiam

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

maj 02, 2018 20:18

Świetny dystych - pozdrawiam

maj 02, 2018 17:52

Jest tak gdy początek z końcem tańczy na ściernisku
słyszę ten głos i gnije ziarno w zaciśniętej pięści