Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 

   nasłuchiwaliśmy go jak podziemnego morza na pustyni

   było gromkie lakoniczne chłodne ale niosące ciepły poryw

   jednak głuchy telefon zaczął przekręcać wszystko na opak

 

   spojrzenia poczęły obracać się w proch i każdy wiedział

   cały ten utracony raj ucieczki to tylko zgrabna fatamorgana

   chyba to było wtedy gdy Jezus łkał rozwieszony na wietrze

   może stał w kolejce po ocet a ludzie zachodzili w głowę

 

   jak wyglądałby bóg bez brody i dlaczego tak nieludzko

   patrzą podejrzliwie jakbyś delektował się golonką w piątek

   pytasz czyżby rozum utracił równowagę tak niemożliwie

   tymczasem jeszcze ślepe dzieci zabijają z nudów renifera

 

   gdyby ten wyraz mógł wybrzmieć pewnie byłoby słychać

   przeciągłe wycie a może prośbę o skrócenie nieśmiertelności

   pozostają atawistyczne marzenia w niebieskich migdałach

   gdzie kobiety oddają się pałaszowaniu naleśników i tiramisu

 

   gdzie dochodzisz do wniosku że na cholerę ci takie słowo

   które nie opisze tego czego żałujemy lub nie pamiętamy


Ilość odsłon: 1611

Komentarze

maj 03, 2018 20:41

Dziękuję panom za przemyślenie tekstu. Wnioskuję, że przekaz mimo wszystko funkcjonuje, a to najważniejsze (bez względu na gatunek literacki). Jarek, "tekst do niejednokrotnego czytania" to już komplement... ;-)

maj 03, 2018 08:56

...trudno byłoby nazwać powyższy tekst wierszem, acz jego definicja mało kogo zadowala, jednak w tym temacie mają się dobrze podrdzewiałe konserwy mierzące własną linijką każdą literę.

- tekst do niejednokrotnego czytania. zawiera pytania i w miarę korelującej aury nasuwa/tworzy kolejne wobec;

"było gromkie lakoniczne chłodne ale niosące ciepły poryw
jednak głuchy telefon zaczął przekręcać"

...czy:

"gdy Jezus łkał rozwieszony na wietrze"

- itp. taaak, potwierdza się chyba moja gdzieś tam skolażowana pseudodefinicja, że "wiersz" trzeba najpierw zobaczyć, potem poczuć, wchłonąć, rozedrzeć, aby się z nim połączyć, a w konsekwencji po unuraniu się w ingrediencjach "począć napisać"...

- oczywiście bez wymiaru "jak" i w jaki sposób będę napotkany tekst określać.
- Ten, warty mojego czasu przypnę do prozy z elementami życia stuningowanego metaforą

maj 03, 2018 01:23

Słowo opisze, gdy tylko wyrzucić z niego interpretacje i wyrywane z kontekstu fragmenty. Słowo opisuje świat: okrutny i prawdziwy do bólu. Słowo czytane literalnie, bez metafor i odnośników.
I, żeby nie było, piszę o treści wiersza, nie o formie.
Pozdrawiam.