Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Postać fikcyjna a może prawdziwa



Miał ze sto lat albo i więcej, oczy zamglone lecz umysł

ten z najjaśniejszych - pięknie opowiadał historie

z dwóch wojen - czynem poparte

 

Przy malinowej herbatce zająć potrafił trzy pokolenia, a

kiedy przyszedł ten czas, zrobiło się

chłodno i głucho

 

Czy są jeszcze wśród nas oni - szukajmy,

ogłośmy że jest, jest jeszcze jeden

 

Herbatka, historię wyciągnie.

 



Bohaterowie moi…


Twarz pognieciona jak kartka z kalendarza,

oczy smutne, niespokojne, serce drżące, kalekie,

tysiąckroć wrażliwsze

 

Wciąż słyszy krzyki niewinnych twarzy 

 

Wpuść nutkę dzieciństwa i młodzieńczych lat

niech podejrzany rumieniec wystąpi, zapiecze -

a ja napiszę piórem lekkim, niekoniecznie

czerwonym atramentem

 

On milczy uparcie


Chcę odpocząć

- bohaterowie moi, dawno odeszli

 



Ostatni gość ostatni przystanek


Pod starą przydrożną wierzbą

wędrowiec strudzony

przysiadł

 

Wsłuchując się w ciche łkanie, od lat

smaganych wiatrem i słońcem palonych warkoczy,

zapłakał

 

Witkami otulony,

zmęczone powieki opuścił -

zasnął


Ilość odsłon: 1141

Komentarze

maj 06, 2018 21:35

Ula witam i pozdrawiam serdecznie
i dziękuję bardzo za chwile z tryptykiem,
i wszystko się zgadza oprócz…
na pewno nie była to iwa, ta niestety dożywa może do 60-go roku, na pewno nie dłużej.
Serdeczności ślę.


Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

maj 06, 2018 07:54

Dzień dobry
Przeszłość, przemijanie i wspomnienia po drzewem życia.
Wierzba tutaj najważniejsza, po środku stoi i bohaterów na skrzydłach niesie. Dwie części boczne są ruchome i w każdej chwili mogą zasłonić prawdę.
Dlatego warto zbierać te kartki z życia i pielęgnować je dla przyszłych pokoleń.
Joanno piękny ten Tryptyk Iwy.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę

maj 04, 2018 21:17

Dziwna, dziękuję za przemyślenia i cytat - jest bardzo mądry i prawdziwy.
Pozdrawiam :)

grzybowa, dziękuję – masz rację - przekombinowałam → zmieniłam,
a reszta? na tę chwilę tak mi bardzo pasuje, niech pozostanie w takiej formie,
bo
o tak, bardzo chciałam żeby staruszka można było poczuć
ale wiesz co? inaczej, to chyba nie potrafię. Gdybym się zebrała – poprawiała, najprawdopodobniej spieprzyłabym.
Pozdrawiam :)

Leszku, starałam się, a czy mi się udało? wobec tego bardzo Ci dziękuję
Pozdrawiam :)

maj 04, 2018 19:59

Tak, to są świadkowie, świadkowie historii jej żywe pomniki warte uwiecznienia.
Opisałaś trzy postacie mający wspólną cechę a tak różni zarazem, jak różni mogą być ludzie.
To dobrze dobrane zestawienie
Ciekawy ten tryptyk
Pozdrawiam

maj 04, 2018 15:35

z chwilą gorącego naparu - przekombinowane

można wybronić i tę składnię nienaturalną, i te porwane myśli - ot - staruszka bardziej się przez to czuje
niemniej źle mi się to czyta

maj 04, 2018 13:14

ma swój klimat
klimat przemijania
pewnego niedosytu, jakiejś tajemniczości, zadumy, nostalgii

powiem tak jak Jose Saramago
"każdy dzień jest kawałkiem historii,
nikt nie jest w stanie opowiedzieć
jej do końca"

ciekawy tryptyk Joasiu

pozdrawiam

maj 03, 2018 20:09

Tomek, bardzo Ci dziękuję za wyczytanie esencji, za pozostawienie słowa pod tekstem
Pozdrawiam

maj 03, 2018 01:13

Gdy wymrą ci, co pamiętają, zostaje zafałszowana historia z podręczników. Gdy umrą ludzie, to pozostają stosy gazet i zwojów, czasami - jak u Orwella - drukowanych od nowa.
Mądry wiersz.
Pozdrawiam.