XaDaX
pierwsza oranżada
nie przetarta rękawem przed tym
zanim usta Małej dotknęły
śladu po moich
(spojrzeniem w oczy postawiła
na baczność włoski nie tylko na karku)
wraz z każdym łyczkiem
uderzały do głowy pomysły
by kolejną butelkę stłuc o kant ławki
i napić się z niej do bezdechu
Ilość odsłon: 1068
Komentarze
Leszek.J
maj 04, 2018 20:55
Pierwsze oranżady, lemoniady kojarzą mi się z odpustem a więc jakieś wspomnienia wiersz wywołał, to dobrze.
Pozdrawiam
grzybowa
maj 04, 2018 15:37
pierwsze 3 wersy ostatniej zwrotki spoko są
coś by do nich można dobudować
nieprzetarta imho łącznie
Lena Pelowska
maj 03, 2018 22:47
Oswajam się z Twoim pisaniem. Jest naprawdę nieźle, cały czas chwytasz tematy po męsku. Pozdrawiam
x l a x
maj 03, 2018 20:56
Wspomnienia może i fajne (choć oranżada wróciła pod postacią Heleny), ale realizacja sztubacka i bez polotu - szczególnie początek... "do bezdechu" też brzmi niezręcznie. Pozdrawiam