Bruno Schwarz
Przedszkole
Najpierw były ćwiczenia gimnastyczne. Chodziło o to, żeby wszystkich podzielić na dwie równe grupy i żeby ten podział odcisnął piętno w ich świadomości. Dzięki fikołkom i pajacykom, wykonywanym pod gazetką ścienną z kolorowymi rysunkami i koślawym napisem: „Jak wyobrażam sobie dorosłość”, można było w nich utrwalić poczucie winy albo bezrefleksyjny stosunek do otaczającej rzeczywistości.
Gołym okiem było widać, które dzieci wyrosną na zwyczajnych dorosłych, stąpających twardo po ziemi, a które będą się zmagać z przeszłością. Chodziło o formalny podział, nazywany przez Panią od ćwiczeń „pasowaniem na przyszłego dorosłego”.
Kudłaty chłopak znalazł się w grupie dzieci, które wbrew sobie ubierano w kolorowe rajstopki i fartuszki z ogromnymi kieszonkami. Całymi dniami musiał budować zamki z klocków albo pić przypalone mleko. Pod językiem miał schowane sznurowadło. Na czarną godzinę.
Na koniec dnia, wszyscy mieli uformować dwie kolejki, zgodnie z przynależnością do określonej grupy. Dzieci z grupy bezrefleksyjnych dostawały kisiel wiśniowy, a te z grupy przyszłych poetów, samobójców i społecznie nieprzystosowanych dostawały na deser kijem od szczotki.
Głośniczek nad drzwiami celowo przekręcał wywoływane nazwiska, żeby potęgować u dzieci niepewność, czy aby to wszystko kiedyś się skończy.
Przedszkole zbudowano na drugim brzegu rzeki i żeby się do niego dostać, trzeba było przejść po dziurawym moście, jak w rytuałach przejścia. Chodziło o to, żeby uciekające myśli gubiły cały porządek działań. Kudłaty zapominał, że tam oto jest drugi brzeg, a tutaj gubił się jego czas.
- Są mosty, po których się przechodzi, gdy nie ma dokąd, pod którymi się mieszka, gdy nie ma gdzie i takie, z których się skacze, gdy nie ma jak – powiedziała kiedyś matka kudłatego chłopaka, a spróchniałe deski jęknęły w ekstatycznym uniesieniu.
Komentarze
Bruno Schwarz
maj 06, 2018 09:17
Dziękuję!
Leszek.J
maj 05, 2018 21:02
To przedszkole jest inne od wszystkich i chyba dobrze że nie ma finału, jest neutralnie z pozytywem.
Pozdrawiam
Tomek
maj 05, 2018 11:47
A co ja ci będę komentował. Napiszę, jak mi się nie będzie podobać.
Tu to otwarte zakończenie jest trochę dziwne, nie łapię. Może dlatego, że domagam się oczywistości?
Pozdrawiam.
Tomek
maj 05, 2018 11:47
A co ja ci będę komentował. Napiszę, jak mi się nie będzie podobać.
Tu to otwarte zakończenie jest trochę dziwne, nie łapię. Może dlatego, że domagam się oczywistości?
Pozdrawiam.
Bruno Schwarz
maj 05, 2018 11:18
Dziękuję I pozdrawiam!
Joanna-d-m
maj 04, 2018 21:57
Szkoła a raczej przedszkole przetrwania.
Ciekawie, ciekawie.
Pozdrawiam