grzybowa
(t)error
umiera na cholerę, w Wisconsin pada deszcz
wiejski ćwok wykrzykuje swoje - spieprzaj dziadu!
ktoś obok demonstruje wiarę w paciorkową bozię
i wypchanego winą pożeracza białka
wszystko gra, ptasi mózg dedukuje sprawnie
że więcej warty jest okruch, niż kromka
byle nie mylić ever z everybody
i robić w końcu te przyjemne rzeczy
jak mycie obcych dziobów, zgryzanie paznokci
u cudzych stóp - toczy się gra o wszystko
więc?
na cholerę umiera
Ilość odsłon: 2793
Komentarze
grzybowa
czerwiec 03, 2018 19:24
tak?
myślę, że gdyby był bez barier,
to by było ostrzej :D
Czorcik
czerwiec 03, 2018 17:05
Bardzo oryginalnie i odważnie - bez barier.
grzybowa
maj 06, 2018 20:56
dlatego robię to za Ciebie :D
Leszek.J
maj 06, 2018 20:48
Nigdy bym tak nie określił :)))
grzybowa
maj 06, 2018 20:35
grzybowej bliżej dziada, niż do Pani :)
dzięki za czytanie i podzielenie się wrażeniami
Leszek.J
maj 06, 2018 20:15
W pierwszej części odnajduję nawiązanie do polityki "spieprzaj dziadu" to odzywka poległego w 2010 bohatera.
W drugiej przemyślenia opiekunki, może dzieci albo i starszych.
Sprawny warsztat Pani Grzybowej.
Pozdrawiam
grzybowa
maj 06, 2018 14:07
Dziękuję za czytanie i zaznaczenie tego faktu.
Za propozycje też dziękuję. Jeszcze nie mam pewności, jakie słowo tu powinno być, żeby miejsce, które mi osobiście nie pasi - uszczelnić, umocnić, naprawić,
Co do komentarzy typu "nie rozumiem" - osobiście uważam, że rozumieć to się musi np. twierdzenie Talesa, a poezja nie musi być "rozumiana". Tak, jak napisał wokka - wiersz to przestrzeń, pole do skojarzeń. Ogrodnik pozwolił sobie za tymi skojarzeniami pójść i coś zobaczył, coś poczuł. Nie jest tak, że piszę o niczym, ale staram się nie narzucać swojej interpretacji, maskując, ukrywając wskazówki, Jak w harcerskich podchodach.
Lubię, gdy tak mi się uda napisać.
Ale nie jest tak, że mam czytelnika gdzieś i piszę tak, żeby nie czuł przyjemności w czytaniu. Większość słów bardzo długo ważę, Usuwam frazy, których często mi nawet żal (idą do notatnika i może gdzieś im się kiedyś uda wejść.)
Pozdrawiam i przepraszam tych, którzy czują, że zmarnowali czas na czytanie. Niech im życie/los/Bóg (w co tam kto wierzy) wynagrodzi ten trud :)
Konto usunięte
maj 06, 2018 11:53
Byłam...czytałam...idę dalej.
Tomek
maj 06, 2018 07:49
Fajna gra słów z tą *cholerą. Dalej niczego nie rozumiem, może jakieś frazy, ale co *pożeracz białka ma wspólnego z *myciem obcych dziobów?
Fajne byłoby gdyby było wiadomo o co chodzi.
A tak, to nie
Pozdrawiam.
wokka
maj 06, 2018 07:34
Wiersz jak pole, czy przestrzeń dla skojarzeń.
Chociaż nie jestem pewny czy rozumiem treść,
proponuję:
w trymiga (lub w try miga).:)