Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



Skóra od słońca schodzi
jak w czerwcu dziewięćdziesiątego.
Wujek zaczął czuć niewidzialną rękę
na swoich kwiatach i zostawił wszystko wdowie.

Czterech młodych uwierzyło,
że ruszą z posad każdą górę.
Z plecakami wypchanymi winem i klejem,
krążyli między Beskidami a Tatrami.

Po kilku latach dwaj z nich
zostali przemytnikami,
Trzeciemu tak spodobały się te loty,
że postanowił wrócić do mnie dzisiaj.
Ilość odsłon: 2759

Komentarze

maj 13, 2018 14:26

Ten klej dla mnie dwuznaczny.
Pozdrawiam.

maj 13, 2018 13:24

no taka żartobliwa relacja z odwiedzin kumpla peela "po latach"