x l a x
egza-min/bez mrugnięcia
jeśli rozumiesz, co do ciebie mówię – mrugnij
przymknij oczy na chwilę, potem
niech nikły uśmieszek przetoczy się przez wargi
w przeciwnym razie nie ma o czym gadać
zapomnę, że istniejesz, a może nawet powiem
nie było sprawy – ten czas odliczę od życiorysu
przejdę do porządku dziennego z miną
jak gdyby nigdy nic
jeśli rozumiesz, co do ciebie mówię – mrugnij
inaczej wszystko prze-minie
w zamyśleniu powrócisz do pustego mieszkania
by odszukać pogubione słowa
Ilość odsłon: 1209
Komentarze
grzybowa
maj 16, 2018 23:09
co ma "pełć" do wiatraka? :)
x l a x
maj 16, 2018 22:49
Starałem się podać treść jako uniwersalną (dla każdej płci), ale, Motylu, nie przesadzaj z tym czytaniem ;-)
Motyl
maj 16, 2018 21:29
zaintrygował mnie, bardzo. pozdrawiam
a teraz przeczytam go po raz drugi i trzeci i czterdziesty.
grzybowa
maj 16, 2018 20:42
no a nie ma?
ciutkę niżej? :)
x l a x
maj 16, 2018 20:37
Nie wystarczy mrugnąć - trzeba się jeszcze uśmiechnąć ;-))
Leszek.J
maj 16, 2018 19:33
Tytuł mówi mi najwięcej, treść swoje dokłada.
Pozdrawiam
grzybowa
maj 16, 2018 18:51
;)
(mrugnięcie to było :)
Tomek
maj 16, 2018 05:39
Ciekawe, że wpadliście z Dorotą na podobny temat. Mam porównanie. Pewnie wiesz, jak wypada, według mnie.
Chociaż i w twoim tekście można wyłowić ledwie drgającą nutkę żalu, czy rozgoryczenia. Emocji. Zawsze coś, co przebija spod grubej warstwy (maski?) technicznej.
Pozdrawiam.