Leszek.J
Mono - tango
Sprzedawca ciemności mimo dnia białego
okopał się na pozycji to współczesny strateg
posępny jak cyklop w kuźni Hefajstosa
liczy wszystkie iskry by złożyć pioruna
największe ulewy ognia nie zagaszą
pilnujemy kieszeń by złote monety
pragnące swobody nie szły w towarzystwo
jak rozpustne panny starego zawodu
bo smok też wybredny poszukuje wianków
latarnie dziś świecą przez okrągłą dobę
sypiam z taką jedną noc jest jej na imię
nie daje uścisków nie gasi pragnienia
dmuchanie na zimne czasem w piersi parzy
sprawa jest rozwojowa klamka jeszcze wisi
Ilość odsłon: 2643
Komentarze
Leszek.J
maj 18, 2018 21:58
;) & :D
Joanna-d-m
maj 18, 2018 21:19
moje "ale póki co, jest jeszcze nadzieja" - Tomku
cieszy czytelnika kiedy z Autorem, może się "dogadać"
Leszek.J
maj 18, 2018 20:57
Witaj Tomek, skoro wisi to jeszcze nie zapadła, tak można to interpretować :)
Pozdrawiam
Tomek
maj 18, 2018 08:15
Ta klamka niepokoi. W szczególności jako kontekst do reszty tekstu.
Pozdrawiam.
Leszek.J
maj 17, 2018 22:01
Witaj Joasiu, tytuł jest tu ważny a z kreseczką masz rację.
Pozdrawiam
Witaj Cytro, miło mi że zajrzałaś i zostawiłaś ślad.
Pozdrawiam
Konto usunięte
maj 17, 2018 21:20
Ciekawy. podoba mi się. Pozdrawiam.
Joanna-d-m
maj 17, 2018 21:05
Ciekawie masz tu,
czytam o poruszeniu, niezadowoleniu, jest dużo obawy, niepokoju a nawet lęk
ale póki co, jest jeszcze nadzieja
a w tytule dodałabym kreskę
Mono-tango
Pozdrawiam