no wiem :)

haiga.. zenga.. w majestacie estetyki zen coś w tym jest. choćby namiastka wabi-sabi, połączenia cichego życia z bezpretensjonalną prostotą tworzenia. jednak za mało tutaj nonszalancji w rysunku haigi, jako ilustracji haiku. to były niezwykłe i ascetyczne formy malarskie, ograniczające się często do kilku jedynie, spontanicznych pociągnięć pędzlem. tak samo kolor. "kolor jest iluzją, a iluzja jest kolorem". chyba zbyt namiętne jak na haige z haiku.. tym bardziej, że wszystko to, w towarzystwie zen za bardzo symetryczne w pojęciu tej teorii. zenga (haiga) to dynamika i asymetria przyrody, której nie da się wykalkulować. niemniej warto było tutaj przyjść i przeczytać. każde słowo, które zaintryguje.. - jest warte napisania.

dziękuję i pozdrawiam

spoko luz
sama bym również skrytykowała to i tamto
pozdrawiam

tak myślałem, że buzia
Pozdrawiam.

niby wszystko pięknie i przepisowo
bo 5-7-5
ale do mnie jakoś nie gada ani obrazek z haiku
ani obrazek z obrazka
bo sumując to takie cztery całkiem różne obrazki widzę

Na twarzy widać rezygnację, tekst wporzo.
Pozdrawiam

Przygnebiajaca ta twarz bez uśmiechu

buzia w tym tęczu

*okruchy ciasta
Pozdr.

Mając na względzie kolorystykę obrazka, może to haiga o peelce?
A okruszki chleba jak gwiazdki, malutkie.
Pozdrawiam.