S.P.
niekonieczność
Na splamionej wyblakłym atramentem kartce wziąć ostatni oddech myśli.
Zatopić się w jej delikatności i pogodnie zrozumieć zakończenie.
Niebawem wszystko będzie na nowo.
Odtrącić komplikacje, pozbyć się oporów.
Stworzyć coś z niczego.
Zapamiętać historię.
Być może ona odwzajemni tę sztukę.
Upadek. Niemy krzyk. Brak epilogu.
Ilość odsłon: 964
Komentarze
S.P.
maj 25, 2018 21:51
dziękuję, pozdrawiam:)
Tomek
maj 25, 2018 21:49
...niekoniecznie.
Pozdrawiam.