Tomek
Świadek
Tak sobie bluźnię, że na początku Bóg stworzył cierpienie i obdarzył nim, według sobie tylko znanej sprawiedliwości, wszystko, co żyje. Potem ustanowił prawa tego Świata a ból, niespełnienie i niesprawiedliwość podstawami praw tych są. Zabijać i ból zadawać możliwością jedyną, by przeżyć dłużej, niż inni. Bóg lęk przed śmiercią i wolę życia w Istotę każdą wbudował… A prawa te dobrze działały, działają nadal, świat w dynamicznej harmonii trzymając.
Dobrze nas Bóg obdarzył, bluźnię, że nie ma innego świata.
A na koniec, żartem może, obdarzył nas Boga Wyobrażeniem, co na naszych potrzeb podobieństwo, tworzone jest przez tych, Co Wiarę Mają.
Nigdy, nikomu, za żadne zło wyrządzone, tej złudy naiwnej i pogodnej, odbierać nie wolno…
**
Zaczepił mnie Świadek Jehowy chcąc nawrócić na swoją idyllę. Po dziesięciu minutach rozmowy uciekł. Po prostu. On w swoją idyllę nie wierzy, udaje tylko, okłamuje się - pomyślałem.
Gdy patrzyłem, jak odchodzi ze spuszczoną głową, szybkim krokiem, poczułem się winny. A później poczułem współczucie, nie litość, współczucie.
Pomyślałem, że na swój sposób kocham tego człowieka.
Pomyślałem, że mam władzę zmięcia człowieka jednym słowem. Jak śmieć. Sam się wyrzuci do kosza.
Ilość odsłon: 2616
Komentarze
Lena Pelowska
czerwiec 07, 2018 20:09
Końcówka trochę przerysowana. Wartościowa treść. Tak. Słowami można 'zmiąć' człowieka. Pozdrawiam