Nołbadyl
mrrr
śnieżny poranek w drewnianym domku
zamykam oczy twoją piersią
jeszcze pięć minut nie wstawaj
w gęstwinie włosów czuję jak przesuwasz
szorstką dłoń
moje małe serduszko bije tylko dla
ciebie
jeszcze pięć minut najwyżej się spóźnisz
nie kręć się bo dostaniesz w twarz
chociaż mógłbyś wstać na chwilkę
chętnie zjem
okruszkami się nie przejmuj ja ich nie
czuję
no wstawaj! głodna jestem!
wiesz co? nie wracaj już
idź do pracy i kup mi tę zabawkę
tę którą nie będę się bawić
nie gap się tak
nie dam ci się pogłaskać na do widzenia
no idź wreszcie bo już nie mogę na
ciebie patrzeć
tylko przed wyjściem posprzątaj
moją kuwetę
a ja popatrzę jak się mieni
za oknem srebrzystość igliwia
Ilość odsłon: 1052
Komentarze
Tomek
czerwiec 16, 2018 14:39
*srebrne jodły
Tomek
czerwiec 16, 2018 14:37
W snobistycznych przedmieściach hoduje się często świerki ogrodowe o białawym, "srebrnym" igliwiu, tak sobie wyobrażam rekwizyty, gdzie rozgrywa się scenka. Dla mnie to relacja rozkapryszonej kobiety z "biednym facetem".
Ale może nie...może nie... I nie o kotach piszę.
Pozdrawiam.
Nołbadyl
czerwiec 16, 2018 13:28
"wiersz jest o tym, co każdy ma w sobie " - Dokładnie tak.
x l a x
czerwiec 16, 2018 12:09
Jeśli to nie o kocie (m.in.) to masz problemy z przekazem (jak piszesz o kuwecie, to raczej o kobietę nie chodzi; tu zoofilią trąci ;-). 'srebrzystość igliwia' jako kontrapunkt mało trafiający, tym bardziej, że nie ma czegoś takiego. Do liftingu
grzybowa
czerwiec 16, 2018 12:07
wiersz jest o tym, co każdy ma w sobie
używanie kociej metaforyki i rekwizytów
zmusza mnie do warknięcia, że robisz kotu kuku tą wierszą :)
Nołbadyl
czerwiec 16, 2018 11:57
Istotnie.
Kot zdaje się jest bohaterem, ale czy tekst jest właśnie o nim?
grzybowa
czerwiec 16, 2018 08:13
a wcale że bo nie tak
to mit, że koty są takie
mam wrażenie, że autor niemiał kota "NAPRAWDĘ"