Milo w likwidacji
wybrane losowo
*
trudno określić moment, od którego
jestem odwiecznym czekaniem na piątek
po drodze zdarzyło się zasypianie z parą rozwiązłych butów
pod głową zamiast poduszki szum przemierzonych kilometrów
dróg ścierających zelówki na pył
**
mój świat można zmieścić w kropli rosy na czubku języka
w kilku słowach nie do czytania i jednym nie do powtórzenia
tam skryłem emocje
***
niech czuwają nad nami cisi bogowie
w tej ciszy nie ma innych niż ci krwawo ustanowieni za plecami
po nich tylko wiejący prosto w oczy wiatr i zatrzaśnięte drzwi
wybrani przez nas losowo judasze
****
dopóki nad głową to samo słońce
nie ma w nas ciszy jest festiwal barwnych ptaków
jest chęć by posłać w diabły na żuławy powrót posłów
wszystkie lektury które mam na myśli
nie pozwalają zasnąć
Komentarze
Leszek.J
czerwiec 25, 2018 21:13
Dobrze się czyta, choć trudniej zapamiętać
;)
x l a x
czerwiec 22, 2018 23:23
Przeczytałem z przyjemnością (za wyjątkiem "tam są ukryte emocje"). Pozdrawiam
Milo w likwidacji
czerwiec 21, 2018 16:35
i tu jest Halina, którą kiedyś poznałem ;-)
chciałbym być taki bystry jak Lechu i taki bezkompromisowy jak Lech
nie zdążę, bo mi się wszystko wypaliło, "... ale my to mamy gdzieś... dokładnie tam, dokładnie tam"
iśka
czerwiec 21, 2018 16:26
Doceniam umiejętność dobieranych słów zarówno i styl napisanego utworu,który niewątpliwie skłania do refleksji:)
Konto usunięte
czerwiec 21, 2018 15:09
https://www.youtube.com/watch?v=dsq_ghRuIbw