Pijany Zryw
Fikcja
Jestem zgniły jak owoc
z sadu znajdującego się
przy rodzinnym domu
otoczony złudną niewinnością
Jestem martwy jak pies
potrącony przez samochód
walczący o ostatni oddech
w rzece krwi
Jestem zmęczony jak bóg
z dziełem skazanym na najgorsze
robaczywymi modlitwami
i krzykami swoich dzieci
Nic nie jest
na prawidłowym miejscu
Ilość odsłon: 1095
Komentarze
Konto usunięte
czerwiec 26, 2018 19:22
Wg mnie problem nie tkwi w tym, że jest dużo upchane w strofki ale w tym, że metaforyka nie jest najlepsza/ odkrywcza, trzecia strofa jest nawet niezła. Rzeka krwi? Tekst ani zły ani dobry... :) Pozdr.
Pijany Zryw
czerwiec 26, 2018 17:52
Dzięki za komentarze i opinie.
W drugiej zwrotce się miało być "Jestem". Już poprawione :)
Konto usunięte
czerwiec 25, 2018 13:14
Fajne, ale jakby urwane. Puenta mogłaby bardziej wprawiać w zadumę.
A odnośnie metafory w pierwszej zwrotce cytat z Hotelu Transylwania: "Fuj, w tej pleśni są kawałki owoców" ;)
Pozdrawiam :)
Milo w likwidacji
czerwiec 25, 2018 10:41
z finałem się zgodzę
Lena Pelowska
czerwiec 24, 2018 23:52
Troszkę przemęczony ten tekst, za dużo upakowałeś w tak krótkie strofki.
Lena Pelowska
czerwiec 24, 2018 23:52
Troszkę przemęczony ten tekst, za dużo upakowałeś w tak krótkie strofki.
x l a x
czerwiec 24, 2018 22:10
Piszesz "Jest martwy jak pies" - KTO?
Na końcu trzeba napisać raczej "właściwym miejscu", bo taki mamy związek frazeologiczny. Trochę nachalna metaforyka np. "rzeka krwi" (?!!). Całość przelatuje bokiem. Pozdrawiam
Tomek
czerwiec 24, 2018 21:48
...przeczytałem *z dzieckiem skazanym na najgorsze. Może byłoby lepiej, wieloznaczność i te sprawy...
Pozdrawiam
Tomek
czerwiec 24, 2018 21:46
A to, według mnie, jest niezłe. Niemal na "O".
Pozdrawiam.