Ronin
A może nie wie
Odszedł. Z twarzą matki nie bolały noce,
a przecież lęk zwyciężał lek na sen.
Teraz wolno zmienia się wszystko
i nie wie nic. Albo wie. Wie o braku ciszy.
Wie, że gra w śmierć jest śmielsza gdy pijany spada głową w dół.
Pisze wiersz.
Setny o zewnętrznych kłamstwach i wnętrzu pełnym burz.
Umęczony szatanem nie znajduje chwili by pogadać z bogiem.
By odpowiedzieć na świat malowany żółtymi odcieniami.
By odpowiedzieć co i kto ma zostać na zawsze.
Ilość odsłon: 1031
Komentarze
Tomek
lipiec 08, 2018 20:24
...tak walka z szatanem wciąga i tworzy kolejnego szatana. Na boga nie ma miejsca w tej walce. A bezpieczeństwo twarzy matek bywa bardzo złudne. Czasem okalecza na całe życie. W pewnym wieku sama matka nie powinna dawać bezpieczeństwa, jeśli nie oddaje nikomu tego przywileju, zaczyna rodzić szatana.
Pozdrawiam
Joanna-d-m
lipiec 08, 2018 11:38
"Z twarzą matki nie bolały noce" to jest piękne.
Smutne, chore życie
Pozdrawiam