janusze
kaszebe
kamień kamień
ciesz się mną wygłaszcz wypij tylko trochę
coś zostaw na kamienną starość tam przecież
nie należy milczeć tak cień w cień
ty się nie rumień bo wiosna jest okropna
kamień ma kamień a ty masz cycki - to prawda
nie należysz do milczących
odejdź bo zabierasz mi cień właśnie kiedy
z głową na krawężniku widzę czerwone niebo
leżę gdzieś pośrodku tęczy
wyzbierajmy w sobie to co stare i co zrobione
tylko na złość - przyjmijmy że mi nie ufasz ale
rozumiesz - wino to wino
to ból głowy w metalurgicznym kolorze
Ilość odsłon: 1172
Komentarze
x l a x
czerwiec 30, 2018 23:01
Jest całkiem nieźle. Mam wrażenie sprzeczności i powielania tego samego tutaj "z głową na krawężniku widzę czerwone niebo
leżę gdzieś pośrodku tęczy"
Joanna-d-m
czerwiec 30, 2018 22:57
Pierwsza i ostatnia nawet bardzo, bardzo :)
Pozdrawiam
Konto usunięte
czerwiec 30, 2018 22:51
Fajny jest ten ból głowy w matalurgicznym kolorze.
Konto usunięte
czerwiec 30, 2018 22:48
l.J.?'to nie jest dobry wiersz.