Bruno Schwarz
Piękna katastrofa
Jestem solidny w obronie, bo gdy portalowe trolle próbują mi dokopać, wyszukując najsłabszych punktów odniesienia do wielkich nieżyjących, to ja na przekór bukmacherom, zakładam koronę króla strzelców najprzekomiczniejszych min i jakby nigdy nic rozwijam skrzydła.
Jeśli mam zawisnąć za poezję przeze
mnie niepopełnioną, to najchętniej w roli narodowego symbolu albo grafomana,
którego ukrzyżowano z miłości do czystych zagrań.
Kiedyś potknąłem się i upadłem, a
ludzie nazwali to piękną katastrofą, nie dając mi żadnych szans na to, że się
kiedykolwiek podniosę.
Patrzyli na mnie z góry, szepcąc pod
nosem pochwalne Te Deum, bo
najwidoczniej mi się należało. Zaraz się posypały wiązanki inwektyw. A na
koniec zaczął padać deszczyk, jakby ksiądz pokropił kropidłem beznadziejność
mojego położenia.
Chciałbym napisać, że już mnie tu nie
ma, ale chodnik jest jeszcze mokry, więc czekam jak na zbawienie.
Straciłem wiarę w poetycką
nieśmiertelność.
Oddzielony od świata białym parawanem,
oczekuję na prozaiczne zakończenie w miejsce puenty, bez żalu ściskając garść
tabletek zamiast różańca albo ludzkiego ciepła.
Rozsądek radzi żebym zwinął się w
kłębek, że niby to wszystko, o czym pomyślałem nie jest takie proste.
Wiem, że masz gniazdo w stercie
kolorowej bielizny, na pamiątkę wszystkich nieudanych związków, po których
ciężko zwlec się z łóżka i spojrzeć w lustro bez grymasu na twarzy.
Ty wiesz, że ja wiem i nie będę grzebał w przeszłości. A znajomi
niech się dziwią, że mydło ma tak równiutko ponacinane brzegi.
Nie chcę nikogo wtajemniczać i tłumaczyć się z twoich upodobań.
Mamy taki układ, że ja się nie czepiam, a ty nie ruszasz mojej szczoteczki.
Jesteśmy szczęśliwi i niech nikt mi nie mówi, że to klasyczny
przykład toksycznego związku z powodu mitu, że i tak na końcu musi być trochę gorzkiej
strychniny.
Komentarze
Bruno Schwarz
lipiec 04, 2018 12:05
Chodzi mi po głowie coś w tym stylu, ale się boję :)
Bruno Schwarz
lipiec 04, 2018 12:01
Dzięki
Marcin Legenza
lipiec 04, 2018 10:33
Proza poetycka, fajne, szczere i z humorem, i tak na czas Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Dla mnie niezłe. Chociaż próbuję być neutralny w komentarzu, od których też się trochę odcinasz. Do zobaczenia...