Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


od trzech dni nie jadłem łyk wody z kałuży, wczoraj

padało więc świeża. coś każe mi iść właśnie tam

 

w śmietniku dwa cuchnące szczury –

czy to przypadek, że znalazłem się z nimi?

 

nad ranem, gdy słońce chciało się obudzić, te dwa

zaczęły łasić się, ocierać, lgnąć w moje dotąd

poukładane życie – na chwilę zostałem. wydawało mi się, że

staję się nimi a oni mną

 

obudziłem się zlany potem – fotel pusty, przecież pies

zawsze w nim drzemał, a kot, zwykle w pobliżu mojej ręki  –

gdzie oni są!

 

to dziwne, miski były pełne świeżej wody, a wokół

odór niesamowity

 

teraz wiem, że bez nich, nie będę spokojnie śnił


Ilość odsłon: 2558

Komentarze

lipiec 07, 2018 07:28

No właśnie, niektóre zwierzęta z pupili stają się kreatorami naszego życia i gdy ich zabraknie dom nie tyle staje się pusty co niebezpieczny.

Podoba mi się klimat zwłaszcza tego snu. Dobrze to poprowadziłaś

Trochę bym może pomyślał kiedyś nad innym sformułowaniem tej zamiany ról: że stali się mną a im że ja nimi

Pozdrawiam serdecznie:)