Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


od trzech dni nie jadłem łyk wody z kałuży, wczoraj

padało więc świeża. coś każe mi iść właśnie tam

 

w śmietniku dwa cuchnące szczury –

czy to przypadek, że znalazłem się z nimi?

 

nad ranem, gdy słońce chciało się obudzić, te dwa

zaczęły łasić się, ocierać, lgnąć w moje dotąd

poukładane życie – na chwilę zostałem. wydawało mi się, że

staję się nimi a oni mną

 

obudziłem się zlany potem – fotel pusty, przecież pies

zawsze w nim drzemał, a kot, zwykle w pobliżu mojej ręki  –

gdzie oni są!

 

to dziwne, miski były pełne świeżej wody, a wokół

odór niesamowity

 

teraz wiem, że bez nich, nie będę spokojnie śnił


Ilość odsłon: 2867

Komentarze

lipiec 13, 2018 21:43

Hmm, na pewno? :)
Dziękuję za słówko.

Od pozdrawiam

lipiec 13, 2018 09:42

Za bardzo przypomina szkolne wypracowanie. Pozdrawiam

lipiec 12, 2018 22:17

Leszku, dziękuję i pozdrawiam, i dobranoc
:)

lipiec 12, 2018 21:08

Przyjaciel to ważna sprawa, w dzisiejszych czasach jest dużo ludzi zwłaszcza starszych którzy lokują uczucia w naszych "braciach mniejszych"
Dobrze się czytało.
Pozdrawiam

lipiec 08, 2018 11:21

Dziękuję. Tomek, a może dlatego, że dawno napisany - tyle że po drobnym liftingu. Pozdrawim

lipiec 08, 2018 05:33

taaaa... Bardzo fajny wiersz. Jakoś zupełnie inaczej napisany, albo dawno cię nie czytałem (raczej to pierwsze). Taki thriller mi się przypomniał. - Najpierw zaczęły umierać zwierzęta, później ludzka rodzina, od najmłodszego...
Pozdrawiam.

lipiec 07, 2018 23:49

Mithril, też Cię pozdrawiam

lipiec 07, 2018 17:37

...taaaaa

lipiec 07, 2018 11:47

Dziękuję Imre,
no właśnie też coś mi tu nie pasowało - poprawiłam i pozdrawiam :)

Cytro
życzę Wam żebyście się znaleźli, bo wyobraźnia (o tak) czasami ponosi.
Dziękuję. Pozdrawiam :)

Konto usunięte

2-42-42-4

lipiec 07, 2018 10:20

Właśnie zginął mój kot i wyobraźnia płata mi figle. Fajny wiersz. Pozdrawiam