Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

chcę być ptakiem

latać nad głowami ludzi

robić im wielkie kupy na głowy

podglądać przez okno nagą kobietę

albo przysiąść na neonie firmy pogrzebowej 

śmiać się w nos przerażonym petentom

 

spadałbym od niechcenia nic nie robiąc

popychany spalonym fabrykami wiatrem

jakiś skwerek i emerytka z 

worem okruchów od śniadania

najlepsza przyjaciółka tego lata


seks za darmo na jakimś skwerku

albo w kościele za nawą

nigdy nie kończące się pogawędki z kumplami

spod budki z piwem

ile to dobrego żarcia się wszędzie poniewiera

czemu warto spać z nosem na piersiach

 

czasami ucieczka

przed jakimś zidiociałym pudlem

albo hitlerowskim owczarkiem

taras widokowy na komisariacie policji

 

sny o kocich kłach

wbitych w szyję

albo środkach owadobójczych

rozpylanych z rozklekotanego samolotu

Ilość odsłon: 1667

Komentarze

lipiec 10, 2018 22:14

Jakoś druga zwrotka mi nie leży. Reszta jak najbardziej na tak. :)

lipiec 10, 2018 21:02

Z właściwym tobie poczuciem humoru. W ogóle wcielenie się w ptaka jest niezwykle trudne ;-) tu się udało. Jedynie wers "popychany spalonym samochodami wiatrem " wymaga korekty. Pozdrawiam

lipiec 10, 2018 18:48

popychany przez wiatr odurzony samochodowym dymem, popychany przez wiatr cuchnący spaleniznami, jakoś tak :)

lipiec 10, 2018 18:45

skończyłabym na komisariacie, oczami wyobraźni zobaczyłam ptaszka z przetrąconym skrzydełkiem, ptaszek wpadł na rozpędzony samochód i zrobił niechcący kupę na przedniej szybie, pozostaje pytanie kto winny człowiek czy ptaszek, czy z naturą człowiek zwycięży? :) coś w tym tekście jest, co mi się podoba :)
pozdrawiam

lipiec 10, 2018 18:43

popychany spalonym samochodami wiatrem??/
może- popychany ciągiem spalin arterii

wersji można sto napisać,,ogólnie fajnie,,,pozdrawiam
autora