tetu
ronienie
śniła słońca
było ich tyle ile twarzy jakie zdołał pokazać
najbardziej tęskniła do prostych metafor
wzbierały w niej aż stała się brzemienna
od środka pulsuje wiersz
jeszcze jeden głos który zgaśnie
nim zdąży wypełnić miejsce
pod lewą piersią - drżenie
kształtując formę
nie przelewa z pustego w próżne
a jednak nie ma ujścia
słowo przerwane w pół spływa
po ścianach
najtrudniej znieść myśl
że się mogło
Ilość odsłon: 1068
Komentarze
tetu
lipiec 13, 2018 22:51
Dzięki Marku za nieco inne spojrzenie, pewnie bardziej męskie, pomyślę.
Co do zakończenia miało takie być i ja się cieszę, że to zauważyłeś. Właśnie to zamarcie. Dopowiem tylko, że wiersz miał początkowo nieco inny tytuł (po)ronienie ale doszłam do wniosku że ronienie jest bardziej dwuznaczne, tym niemniej cieszy mnie ten brak przytupu w puencie, ale szanuję opinię i rozumiem
że poczułeś niedosyt, dzięki raz jeszcze, pozdro.
x l a x
lipiec 13, 2018 22:30
Mógłby się zaczynać od "od środka pulsuje wiersz " i to wystarczy. Zakończenie jakby bez pomysłu -zamiera, zostawia w zawieszeniu, z niczym - brakuje przytupu. Pzdr
tetu
lipiec 13, 2018 22:20
Joasiu, dziękuję za zatrzymanie i chwilkę refleksji, pozdrawiam.
Joanna-d-m
lipiec 13, 2018 21:30
Wracamy myślami, podsumowujemy
i nie zawsze wszystko nam się podoba
a czasu nie da się cofnąć
cóż…
Zatrzymałaś.
Ładnie.
Pozdrawiam
tetu
lipiec 13, 2018 21:00
Tomku, Rafale dzięki za przystanek i słowo.
Rafał Hille
lipiec 12, 2018 17:49
na plus
Tomek
lipiec 12, 2018 16:12
*mogło - mając dzisiejsze doświadczenie, katujemy się "błędami z przeszłości". Nie pozwalając sobie na odrobinę dzieciństwa przed laty nawet.
A wiersz mi się podoba.
Pozdrawiam.