Mały Książe
Pojedynek z czasem
W ciszy miasta samotności,
w tę noc czystego nieba,
w moim domu tylu gości,
a nikogo tutaj nie ma.
Przybliżamy się ku sobie.
Czuć tą bliskość namacalnie.
Szkoda, że w tak pustej mowie
odwiedzamy siebie zdalnie.
Niby razem, rozmawiamy
i spędzamy wspólnie czas.
Tak naprawdę się nie znamy,
kilometry dzielą nas.
Lubię Cię, tak wirtualnie,
lecz czy jeśli się spotkamy
będzie wśród nas naturalnie?
Czy tak samo pogadamy?
Boję się tej namiętności,
że prowadzi mnie donikąd,
ale ją od samotności wolę;
nikłą, pustą, ale czystą.
Ilość odsłon: 1113
Komentarze
Leszek.J
lipiec 22, 2018 19:40
Kubeł zimnej wody na początek, więc następny będzie na pewno lepszy.
Pozdrawiam
Konto usunięte
lipiec 21, 2018 23:27
poza tym piszesz bez sensu, gramatycznie i logicznie
bo mówisz
ale ja od samotności wolę;
nikłą, pustą, ale czystą.
też lubię czystą, ale chyba nie myślimy o tym samym, bo szerze, nie mam pojęcia o czym mówisz. Można się domyśleć, że może o namiętności.
Ale "nikła, pusta, ale pusta namiętność"
no dobra, że złudna, czyli naiwna, czyli... romantyczna?
podobnie pierwsza strofa, mówisz o gościach, ale jakich gościach? nie mam pojęcia. ok. taki "trik" na spotęgowanie "samotności" ale to zły trik.
pomysł utwór o znajomości w sieci, rosnącym pragnieniu, ciekawości, lęku, bo przecież w sieci człowiek jest inny niż w rzeczywistości, itp. itd. ok, można to ciekawie zrobić, tylko mnie się wydaje, że przy takim tekście to trzeba być w miarę dobrym psychologiem, nie mówię tutaj i wykształceniu, tylko po prostu pewnej dojrzałości emocjonalnej, chociaż czy znajomość w sieci budząca namiętność, której powodem jest tak na prawdę poczucie bycia samotnym to dojrzałość, czy bezradność, to inna rzecz, jakkolwiek, myślę, że w pisaniu potrzebna jest spora samoświadomość, takie popierdółki, niestety, to faktycznie tylko do szuflady, a w niedzielę na mszy, jak o tym wierszu pomyślisz Autorze, to najgłośniej wołaj "moja wina, moja wina, moja bardzo wielka winna"
ale nie zrażaj się negatywami w komentarzach, lepsze negatywy niż obojętność, po pierwsze, po drugie, warto rozważyć własne pobudki pisania, publikacji i zastanowić się, czy ma się coś ciekawego do przekazania, jakąś inwencję twórczą przekształconą w słowo, którą warto zaprezentować, czy może tylko ta samotność szuka nowego miejsca.
szczerze mówiąc wiersz jest na tyle słaby, że nawet jeśli faktycznie byłbyś człowiekiem tak samotnym, który cierpi z tego powodu, lęka się itp. itd. to zjechałbym utwór bez mrugnięcia okiem, mógłbym sobie pozwolić na zadowolenie, a nawet satysfakcję,
ale, nie ma sensu. więc warto wybadać grunt, poczytać autorów publikujących na portalu, poczytać trochę książek, poezji, zapomnieć o wielu wierszach przeczytanych w szkole, tak, lepiej zapomnieć, na wszelki wypadek i znowu poszukać, poczytać, współczesną poezję przede wszystkim, są różne strony np. na fejsach, gdzie trafiają się utwory mniej i bardziej znanych i myśleć jak się pisze, dużo myśleć,
i nie ulegać durnym sloganom "że poezję pisze się emocjami, poezje pisze się sercem" itp. itd.
i nie przywiązywać się do własnego wiersza, bo osobisty stosunek do utworu znaczy, że od samego wiersza ważniejsze są uczucia autorskie, a to nie jest dobre, burzy odbiór, zaciera granice rozsądku i tworzy gównoburze "bo ja tak czuję, to tak napisałem"
albo coś w stylu "wiersz nie musi być dobry, ale jest mój prawdziwy, jedyny, szczerzy i go nie zmienię"
spisałem się (że w jednym komentarzu miejsca brakło) więc jak następnym razem wstawisz podobnego gniota, to Cię zjadę.
heh
powodzenia
Konto usunięte
lipiec 21, 2018 23:27
To chyba "początki" na na początku lepiej unikać rymowania w wierszach, przede wszystkim dlatego, że rymy mają wprowadzać melodię. Tutaj brzmi to jak rymowania, przede wszystkim przez same rymy
rozmawiamy
mamy
czas
nas
to nie są dobre pomysły na rymowanie,
podobnie krótkie, nierówne wersy odbierają utworowi lirykę, powstaje takie coś, co koło wiersza nawet nie stało
dodatkowo metafory
"noc czystego nieba"
"miasta samotności"
wg mnie takie metafory nie są ani dobre ani złe, kwestia kontekstu, a w kontekście utworu brzmią niedojrzale
dalej interpunkcja i niestety, to już jest kwestia elementarna
bo jaki sens ma stosowanie przecinka w wersie
niby razem, rozmawiamy?
x l a x
lipiec 21, 2018 22:53
A przede wszystkim błędy językowe. Myślę, że ten tekst można śmiało odstawić do szuflady, bo trąci kalką i banałem. Pozdrawiam
Joanna-d-m
lipiec 21, 2018 22:39
Nierówny sylabicznie a w ostatniej strofie kompletnie wszystko się zawaliło;
rymy, zgłoski i rytmika,
- chyba zabrakło pomysłu albo czegoś tam…
Pozdrawiam
Mithril
lipiec 21, 2018 08:06
...awatar się niby zgadza - zatem winno być, jak w oryginale spełniając w nazwie całą diakrytyczność, czyli: "Mały Książę"
Mithril
lipiec 21, 2018 07:54
...gimnazjalny gablotowizm = patatajka