Wojtek Marek Gie
Obserwacja procesu okaleczania róż
Kiedy Anna dostaje róże
wkłada jedwabne rękawiczki
przyprószone styropianowym śniegiem
wyciąga srebrny nożyk
z szuflady szyfrem malowanej
i z delikatnością księdza
podającego hostie
usuwa wszystkie kolce
Mówi - w ten sposób przedłużam im życie
bowiem nie mogąc zadawać bólu
koncentrują się na rozdawaniu zapachów
Nikt Anny nie rozumie
i tylko wężowaty kosmyk włosów
wijący się zdradliwie po policzku
świadczy że Anka ciągle należy
do naszego piekła
Ilość odsłon: 2516
Komentarze
Tomek
lipiec 21, 2018 05:43
Wymowne. W pozytywnym sensie.
Pozdrawiam.